Dwie minuty, które wstrząsnęły Śląskiem. Kapitalny gol obrońcy
Drugoligowy KKS w drodze do ćwierćfinału pokonał kolejno Wigry Suwałki, Widzew Łódź, Olimpię Elbląg oraz Górnika Zabrze. Ekipy z PKO Ekstraklasy eliminował po dreszczowcach i zwycięskich konkursach rzutów karnych.
Śląsk wobec przeciętnych wyników w lidze rozgrywki Pucharu Polski traktował priorytetowo. Z tego powodu Ivan Djurdjević wystawił silny skład z Martinem Konczkowskim, Patrickiem Olsenem, Johnem Yeboahem i Erikiem Exposito na czele. Na nic się to zdało. Przyjezdni z Wrocławia wyglądali na zdenerwowanych i popełniali proste błędy. Natomiast kaliszanie od samego początku szybko ruszali z akcjami i dochodzili do groźnych sytuacji.
W końcu dopięli swego. W ciągu dwóch minut wstrząsnęli Śląskiem. Najpierw do siatki trafił Kasjan Lipkowski, który wykończył akcję lewą stroną. Chwilę później gospodarze prowadzili już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Michał Borecki, którego dokładnie obsłużył Piotr Giel.
Wrocławianie odpowiedzieli jedynie potężnym, ale minimalnie niecelnym uderzeniem Erika Exposito z rzutu wolnego. A gospodarze dalej robili swoje. Tuż przed przerwą przepięknego gola strzelił Mateusz Gawlik. Obrońca KKS-u uderzył tak, że ręce same składały się do oklasków.
Czerwona kartka nie złamała kaliszan. Koszmarna postawa Śląska
Dla KKS-u sprawy nieco skomplikowały się w 67. minucie. Za faul na Johnie Yeboahu z boiska za dwie żółte kartki wyleciał Gawlik. Kaliszanie mimo gry w osłabieniu imponowali jednak ambicją, a w momentach zagrożenia ratowali się faulami. A postawa Śląska? To była kompromitacja, bo jak inaczej powiedzieć jeśli przez ponad 20 minut gry w przewadze ekstraklasowy zespół nie potrafi zdobyć choćby jednej bramki w konfrontacji z drużyną z trzeciego szczebla.
- Jakie założenia dał nam przed meczem trener Bartosz Tarachulski? Wyjść na boisko, cieszyć się grą i stworzyć dobre widowisko - stwierdził na antenie Polsatu Sport jeden z bohaterów KKS-u, Kasjan Lipkowski.
- Czuję ogromną radość, chłopacy zagrali fantastyczny mecz. Uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo byliśmy drużyną lepszą. Napisaliśmy kolejną historię, pierwszy raz ten stadion był wypełniony niemal do ostatniego miejsca. Po raz kolejny pokazaliśmy dobrą piłkę, ofensywny styl gry bez bojaźni. Staramy się narzucić swój styl gry niezależnie od przeciwnika. Co prawda dziś mierzyliśmy się po raz kolejny z zespołem z ekstraklasy, ale my też wierzymy w swoje umiejętności. A piłkarze KKS-u posiadają spore umiejętności i razem tworzą mocny kolektyw - podkreślił Bartosz Tarachulski, trener kaliszan.

Piłkarz meczu: Michał Borecki
Atrakcyjność meczu: 6/10
PUCHAR POLSKI w GOL24
Marcin Oleksy zdobył Nagrodę Puskasa na gali FIFA The Best 2...
