- Pierwsza partia osocza to 23 donacje czyli niecałe 10 litrów. Transport przyjechał we wtorek z Radomia - mówi Piotr Fic, członek zarządu firmy Biomed Lublin.
- Obecnie mamy podpisane umowy na dostarczenie osocza od dziewięciu stacji krwiodawstwa w Polsce. Do tej pory zgromadziły one ponad 80 litrów, które sukcesywnie będziemy odbierać. Łącznie potrzebujemy około 150 litrów, aby wystartować z produkcją immunoglobuliny z osocza ozdrowieńców. Szacujemy, że będzie to najpóźniej w połowie sierpnia - dodaje.
Pobranie osocza planowane jest co najmniej od 200 osób w Polsce, po maksymalnie 650 mililitrów od każdej. Do centrum krwiodawstwa powinni się zgłaszać chętni, którzy przechorowali koronawirusa. - Zwracam się z apelem do wszystkich ozdrowieńców, prosimy was o pilne oddawanie osocza. Mamy niepowtarzalną szansę jako pierwsi na świecie stworzyć lek - polski lek na COVID-19. Lek, który będzie skuteczny. Wasza bohaterska postawa i poświęcenie będą wynagrodzone każdym uratowanym dzięki lekowi życiem - zaapelował senator Grzegorz Czelej.
Przypomnijmy, że lubelski projekt otrzymał 5 mln zł dofinansowania z Agencji Badań Medycznych. Tym lekiem na COVID-19 ma być immunoglobulina, która zawiera wysokie stężenie przeciwciał. Od momentu otrzymania przez Biomed Lublin 150 litrów osocza potrzeba będzie około trzech miesięcy zanim lek będzie mógł zostać przekazany do badań klinicznych z udziałem pacjentów. - Sama izolacja immunoglobulin (przeciwciał) i produkcja preparatu będzie trwać krócej, ale substancja musi również zostać przebadana przez Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Lek będzie dostępny w ampułkach i podawany domięśniowo w formie zastrzyku - wyjaśnia Artur Bielawski, dyrektor ds. produkcji.
Następnie pałeczkę przejmie klinika chorób zakaźnych SPSK1 w Lublinie przy ul. Staszica, która jest w tym projekcie ośrodkiem wiodącym. W badaniu klinicznym, polegającym na podaniu już wytworzonego preparatu, weźmie udział około czterystu pacjentów.
- Będziemy to robić wspólnie z kilkoma ośrodkami w Polsce. Dzięki tym badaniom chcemy po pierwsze potwierdzić skuteczność leku, a po drugie - bezpieczeństwo terapii. Mamy nadzieję, że wyniki badań klinicznych doprowadzą do tego, że będziemy dysponować cennym narzędziem w walce z COVID-19 - mówił nam prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik kliniki chorób zakaźnych SPSK1.
Kiedy lek będzie mógł być sprzedawany na szerszą skalę? - Pierwsza seria produkcyjna trafi do badań klinicznych. Jeśli potwierdzą skuteczność leku, to produkt będzie musiał zostać jeszcze zarejestrowany przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Produktów Biobójczych. Wtedy będzie mógł być dostępny na rynku i komercyjnie sprzedawany. Myślę, że to kwestia kilku miesięcy, w zależności od tego ile potrwa faza rejestracji leku - dodaje Fic.
- Lubelskie w kamerach Google. Sprawdź, czy Cię nagrali
- Lublinianie chętnie spędzają weekend w centrum. Zobacz
- Takiej „trybuny" lubelskich kibiców zazdrości cała Polska
- Legenda o Czarciej Łapie na placu Litewskim. Zobacz zdjęcia
- Lublin w kwiatach. Rozejrzyj się i zobacz, co kwitnie
- Na trybunach wesoło i kolorowo. Zobacz galerię kibiców żużla
