Nie ma zgody na wyrok, jaki usłyszał w marcu Bartosz D. za skatowanie psa Fijo w Chełmży. Jego obrońca w apelacji wnosi o całkowite uniewinnienie, a Fundacja dla Szczeniąt Judyta i prokuratura - o maksymalne 3 lata więzienia. Jest też wielki spór o pieniądze. Polecamy:Ubiegłoroczny pilnik schroniska - zobacz zdjęciaPsy do adopcji z toruńskiego schroniska - maj 2019Hospicjum dla zwierząt w ToruniuCmentarz Tęczowy Las w Toruniu. Tu spoczywają nasze zwierzakiRok i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia, przepadek psa, zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, 3 tys. zł nawiązki oraz nakaz zapłaty 25 tys. zł za leczenie Fijo - to wyrok pierwszej instancji dla Bartosza D. z Chełmży, który doprowadził szczeniaka do kalectwa. Wydał go 27 marca br. Sąd Rejonowy w Toruniu. Uznał, że mężczyzna znęcał się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Przez cały proces Bartosz D. nie tylko wszystkiemu zaprzeczał, ale i nie wyraził cienia skruchy.
Polska Press; tekst: Małgorzata Oberlan
Nie ma zgody na wyrok, jaki usłyszał w marcu Bartosz D. za skatowanie psa Fijo w Chełmży. Jego obrońca w apelacji wnosi o całkowite uniewinnienie, a Fundacja dla Szczeniąt Judyta i prokuratura - o maksymalne 3 lata więzienia. Jest też wielki spór o pieniądze.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice