Paweł Cibicki trafił do Pogoni zimą 2020 r. Miał zastąpić Adama Buksę, ale mimo dobrego początku coraz gorzej spisywał się w rozgrywkach ligowych. Szybko też wróciły kłopoty Cibickiego związane z bukmacherką i nielegalnymi zakładami. Według szwedzkiej prokuratury Cibicki miał w 2019 r. brać udział w ustawieniu meczów i otrzymał za to 300 tysięcy koron (reprezentował wtedy Elfsborg). Piłkarz zaprzeczał, mówił o pożyczce. Proces Cibickiego rozpoczął się wiosną tego roku i sąd go uniewinnił z braku dowodów. Ciążyło jednak na nim zawieszenie SvFF.
Piłkarscy działacze przeprowadzili swoje postępowanie i uznali Cibickiego winnym. Zdyskwalifikowano go na 4 lata. Surowe kary otrzymało trzech innych piłkarzy - oskarżonych w tej sprawie.
Paweł Cibicki ma prawo się odwołać, a szwedzki związek zapowiedział, że będzie się starał w FIFA, by dyskwalifikacja obejmowała również pozostałe federacje.
Pogoń wciąż nie podjęła decyzji w sprawie Cibickiego. Piłkarz już w kwietniu wyjechał do Szwecji i nie wrócił. Ostatnio klub nie miał z nim kontaktu, ale najprawdopodobniej nie musiał też opłacać kontraktu zawodnika.
