PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok wygrała w debiucie trenera, choć zmarnowała dwa karne. Lechia Gdańsk żegluje do 1 ligi

Jacek Czaplewski

10 kwietnia 2023, 16:54

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:0

Zobacz galerię (19 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok łapie oddech. Mimo dwóch niewykorzystanych jedenastek wygrała z Lechią Gdańsk. Debiut trenera Adriana Siemieńca osłodził w końcówce zwycięski gol Tarasa Romanczuka. - Bójcie się chamy, do 1 ligi spadamy - skandował sektor kibiców Lechii. Ich drużyna grzęźnie na przedostatnim miejscu.

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:0

Zobacz galerię(19 zdjęć)

Ten mecz potwierdził co najmniej dwie rzeczy: potencjał drzemiący w ofensywie Jagiellonii, którego zwolniony trener Maciej Stolarczyk nie potrafił ostatnio wydobyć, i skalę problemów Lechii, w zasadzie ze wszystkim.

Zwłaszcza w pierwszej połowie Jagiellonia miała przytłaczającą przewagę. Oddała czternaście strzałów przy ledwie dwóch drużyny przeciwnej. Najciekawiej zrobiło się chwilę przed przerwą.

Po zagraniu interweniującego wślizgiem Mario Malocy sędzia Damian Sylwestrzak przyznał Jagiellonii rzut karny. Ręka była ewidentna. Do piłki podszedł Jesus Imaz, przegrał pojedynek z Dusanem Kuciakiem, po czym... doszło do powtórzenia jedenastki. VAR wykazał bowiem, że słowacki bramkarz za szybko opuścił linię bramkową. Drugą próbę jednak i tak obronił, ponieważ Hiszpan oddał kiepskiej jakości podcinkę.

Imaz zmarnował dwa karne! Chciał być jak Grosicki, ale nie wyszło

PKO Ekstraklasa. Jesus Imaz dwukrotnie zmarnował rzut karny w końcówce pierwszej połowy przeciwko Lechii Gdańsk. Oba strzały piłkarza Jagiellonii Białystok zostały obronione przez Dusana Kuciaka. Za p...

Piotr Rzepecki

Taras Romanczuk bohaterem Jagiellonii

Kuciak ratował dziś skórę Lechii także wcześniej, gdy obronił próbę Tarasa Romanczuka. Z kolejną, już w drugiej połowie jednak sobie nie poradził. W 84 minucie kapitan Jagiellonii po rzucie rożnym zdobył głową jedyną bramkę.

Co nam mówi tabela po tym meczu? Lechia nadal jest przedostatnia i do bezpiecznego miejsca traci aż pięć punktów. To jej pierwsza porażka za kadencji nowego trenera Davida Badii, który w złości cisnął marynarką.

Z kolei zapas Jagiellonii nad strefą spadkową wzrósł do bezpiecznych czterech punktów. Drużyna z Białegostoku nie przegrała żadnego z pięciu ostatnich meczów (dwa zwycięstwa, trzy remisy).

W następnej kolejce Lechia podejmie czwartą Pogoń Szczecin i tego spotkania bezwzględnie nie może przegrać. Jagiellonia wybierze się na rewelacyjną w rundzie wiosennej Koronę Kielce.