Strażnicy po mieście jeździli w cywilu, nieoznakowanym samochodem. Zatrzymała ich policja. Policjanci znaleźli później w garażu straży miejskiej 39 zerwanych plakatów wyborczych. Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla, że to przestępstwo. Sprawą zajęła się już policja i prokuratura.
- Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia trzy osoby. Jedna to strażnik miejski z Wałbrzycha, a dwie kolejne to pracownicy cywilni Straży Miejskiej w Wałbrzychu. Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy, a także to, kto i dlaczego zrywał plakaty wyborcze kandydatów - mówi Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Jak tłumaczy Edward Szewczak z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu Straż Miejska jest zobowiązana do zdejmowania wszystkich materiałów wieszanych bez zezwolenia na infrastrukturze miejskiej.
- Jeśli chodzi o materiały wyborcze odbywa się to na koszt komitetów. Ale sprawa dotyczy także wszelakich reklam i innych materiałów, które są wywieszane bez naszej zgody - zaznacza Edward Szewczak, rzecznik prezydenta Wałbrzycha.
Zobacz także
