PKW: Na Dolnym Śląsku strażnicy miejscy złamali ciszę wyborczą

ADA, JW
Jerzy Langer radny Wałbrzycha
Państwowa Komisja Wyborcza potwierdziła w niedzielę rano, że w Wałbrzychu podczas ciszy wyborczej trzech strażników miejskich zrywało plakaty wyborcze kandydatów. - Chodziło o różnych kandydatów. Takie zgłoszenia wpłynęły niezależnie od dwóch osób - powiedział Wojciech Sych, zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.

Strażnicy po mieście jeździli w cywilu, nieoznakowanym samochodem. Zatrzymała ich policja. Policjanci znaleźli później w garażu straży miejskiej 39 zerwanych plakatów wyborczych. Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla, że to przestępstwo. Sprawą zajęła się już policja i prokuratura.

- Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia trzy osoby. Jedna to strażnik miejski z Wałbrzycha, a dwie kolejne to pracownicy cywilni Straży Miejskiej w Wałbrzychu. Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy, a także to, kto i dlaczego zrywał plakaty wyborcze kandydatów - mówi Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Jak tłumaczy Edward Szewczak z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu Straż Miejska jest zobowiązana do zdejmowania wszystkich materiałów wieszanych bez zezwolenia na infrastrukturze miejskiej.

- Jeśli chodzi o materiały wyborcze odbywa się to na koszt komitetów. Ale sprawa dotyczy także wszelakich reklam i innych materiałów, które są wywieszane bez naszej zgody - zaznacza Edward Szewczak, rzecznik prezydenta Wałbrzycha.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl