Plakaty w sprawie Pawła Adamowicza pokazujące jego relacje z Platformą Obywatelską na przystankach w Gdańsku. Akcja "Pomorskich Patriotów"

RK
Plakaty z treściami na temat nieżyjącego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wywieszono prawdopodobnie nielegalnie.
Plakaty z treściami na temat nieżyjącego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wywieszono prawdopodobnie nielegalnie. Pomorscy Patrioci Facebook
Plakaty z napisem "pamiętamy" i fragmentami artykułów z różnych mediów, które dawniej w niekorzystnym świetle stawiały zamordowanego pięć lat temu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz ukazywały jego związki z Platformą Obywatelską, zawisły 12 stycznia po południu w różnych punktach miasta. Do zorganizowania tej akcji przyznała się grupa, przedstawiająca się w mediach społecznościowych jako "Pomorscy Patrioci".

"Pomorscy Patrioci" wywieszają plakaty w sprawie Pawła Adamowicza

Na afiszach, które liczni przechodnie mieli okazję zauważyć na wiatach przystankowych m.in. przy ul. Miszewskiego i Dworcu Głównym PKP w Gdańsku, umieszczone zostały fragmenty różnych artykułów, w tym utrzymanych w sensacyjnych tonach tytułów publikacji na temat Pawła Adamowicza, sugerujących jego niejasne działania za czasów rządów w Grodzie nad Motławą.

"Pomorscy Patrioci" uzasadnili też we wpisie w mediach społecznościowych, jaki jest cel ich akcji. Przedstawiamy go poniżej w oryginalnej pisowni:

W przeddzień tragifarsy, jaka ma mieć miejsce w najbliższy weekend w Gdańsku (czyt. obchody 5.rocznicy śmierci Pawła Adamowicza), w mieście pojawiamy się z plakatami, które w swojej wymowie przypominają kim był za życia nieżyjący prezydent Gdańska i jaki groteskowy prywatny folwark zdążył z niego zrobić. Dodatkowo podkreślają one obłudę wszystkich tych, tj. polityków (przede wszystkim platformy obywatelskiej etc.) oraz posłusznych im mediów, którzy przez najbliższy weekend będą Adamowicza opłakiwać krokodylimi łzami, a którzy byli gotowi za jego życia dla własnych celów politycznych utopić tegoż prezydenta w łyżce wody ze względu na ciążące na nim zarzuty prokuratorskie (a nie było tego mało, oj nie). W ten co tu dużo mówić symboliczny sposób dajemy do zrozumienia, że żenujący spektakl zwany dla niepoznaki obchodami rocznicy śmierci, jest tak naprawdę wiecem poparcia dla karykaturalnej następczyni miejskiego tronu oraz opcji politycznej, która zdążyła swego czasu wykląć "opłakiwanego". A i nie należy zapomnieć, że sam "poległy" swoim stylem rządzenia Gdańskiem oraz agendą ideologiczną, jaką w tym czasie forsował, nie zasługuje na jakiekolwiek wspomnienie.

Na plakatach przeczytać można m.in. takie fragmenty nagłówków i publikacji prasowych, jak m.in. "Tajemnica gigantycznej fortuny prezydenta Gdańska", "Oto majątek prezydenta Gdańska. Ile ma mieszkań?", "Paweł Adamowicz wciągnął pieniądze córek do swoich oświadczeń majątkowych", "Schetyna z Wałęsą odcinają się od Adamowicza!"

Akcja "Pomorskich Patriotów". Radni Gdańska komentują treść plakatów

Jan Perucki, radny miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej nie ma wątpliwości, że plakatowa akcja, do której doszło dziś w Gdańsku, jest niezgodna z prawem. Dodaje też, że jej autorzy działają z niskich pobudek.

- Wywieszanie takich plakatów na przystankach autobusowych jest nielegalne - mówi Jan Perucki. - Nie mam wątpliwości, że te afisze jak najszybciej powinny zostać usunięte. To czyn godny potępienia tym bardziej, że w polskiej tradycji o zmarłych mówi się dobrze, albo wcale. Chcę też przypomnieć, że wyciąganie takich tytułów i nagłówków po latach jest niesprawiedliwe, gdyż śp. Paweł Adamowicz został oczyszczony z niemal wszystkich kierowanych przeciwko niemu zarzutów i insynuacji, a jego rzekome działania korupcyjne nie znalazły ostatecznie potwierdzenia w faktach.

Od Andrzeja Skiby, radnego Gdańska z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, usłyszeliśmy, że według jego opinii akcja ma kilka aspektów.

- Z jednej strony rzeczywiście w Polsce utarło się, że o zmarłych mówimy dobrze, lub wcale - twierdzi Andrzej Skiba. - Takie osoby, kiedy są atakowane, nie mają już bowiem jak się bronić. Z drugiej strony należy też pamiętać, że mamy w kraju wolność słowa. Nie da się tymczasem ukryć, że jest pewna garść faktów, związanych z Pawłem Adamowiczem, mocno niewygodna dla Koalicji Obywatelskiej. Pan Wałęsa, pan Neumann i inni za życia prezydenta Gdańska potrafili wypowiadać się bardzo ostro na jego temat. Tymczasem teraz to środowisko po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza próbuje stroić się na jego wielkiego przyjaciela. Jeśli ktoś w ramach wolności słowa chce o tym przypominać, trudno jest mu odbierać do tego prawo.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Plakaty w sprawie Pawła Adamowicza pokazujące jego relacje z Platformą Obywatelską na przystankach w Gdańsku. Akcja "Pomorskich Patriotów" - Dziennik Bałtycki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl