Premier Morawiecki apeluje o udział w wyborach
Premier zauważył na Facebooku, że to ostatni przedwyborczy odcinek jego podcastu. W nagraniu powiedział, że z piątku na sobotę punktualnie o północy zapadnie cisza wyborcza, a następnego dnia wszyscy spotkamy się przy urnach.
– Wrzucając do nich swój głos każdy z państwa odpowie na następujące pytanie: jakiej Polski chciałbym dla tych, których najbardziej kocham, dla swoich rodziców, małżonków i dzieci, czy po 15 października wciąż będziemy budować polskie państwo dobrobytu? - powiedział szef rządu.
Powrót Tuska to powrót do biedy i bezrobocia
Jego zdaniem gdyby wybory wygrał Donald Tusk, to może nas przenieść w przeszłość do 2014 r. – W ciągu 8 tygodni zaprzepaści wszystko, co udało nam się osiągnąć w ciągu 8 lat – oświadczył premier.
– Zdjęliśmy klątwę neoliberalizmu, która wisiała nad Polską przez ćwierć wieku. Uporaliśmy się z problemami biedy i bezrobocia – powiedział Morawiecki. Zapewnił, że nie pozwoli, aby marzenia Polaków zostały przekreślone przez neoliberalną politykę, która – jak wskazał – podcinała skrzydła kolejnym pokoleniom emigrującym za chlebem na Zachód.
– Za rządów Donalda Tuska tylko jedna rzecz była lepsza – wszyscy byliśmy trochę młodsi – podkreślił.
Rząd Zjednoczonej Prawicy to gwarancja bezpieczeństwa
Jak ocenił, w tych wyborach ścierają się ze sobą dwie wizje Polski: „Polska naszych marzeń i Polska jak z koszmaru, który dręczył nas w przeszłości i nie daje o sobie zapomnieć” – wyjaśnił. Wskazał m.in. na likwidację jednostek wojskowych przez poprzednie rządy oraz zwiększenie liczby żołnierzy za rządów PiS z 95 tys. do 175 tys. – Budujemy armię, której nasz wróg będzie się obawiał, która zapewni nam lata życia w pokoju – zapewnił.
Dodał, że nie ma bezpieczeństwa wewnętrznego bez szczelnych granic zewnętrznych, a europejskie granice szturmują dziś tysiące nielegalnych imigrantów. Według Morawieckiego tylko rząd Zjednoczonej Prawicy gwarantuje, że to samo, co dzieje się w wielu miastach na Zachodzie nie powtórzy się w Polsce. Wskazał na „zamieszki na ulicach, podpalone samochody, gwałty, zamachy bombowe, kradzieże i dzielnice grozy”.
Program Tuska to „pełzający zamach stanu”
Premier zaznaczył, że podczas szczytu Rady UE w Granadzie postawił paktowi imigracyjnemu twarde weto. – Nigdy nie zgodzę się, by urzędnicy z Brukseli ingerowali w wewnętrzne sprawy naszej ojczyzny. Tak długo, jak rządzić będzie PiS Polacy pozostaną gospodarzami we własnym domu. W sprawie nielegalnej imigracji Tusk po raz kolejny okłamał Polaków (...). Jeśli Tusk wróci to poprze plan migracyjny Brukseli i zezwoli na przymusową relokację islamskich uchodźców – oświadczył szef rządu.
Dodał, że program wyborczy Donalda Tuska to „pełzający zamach stanu”. Wskazał na wypowiedzi lidera PO dotyczące prezesa NBP, prezes Trybunału Konstytucyjnego i TVP. – Nie pozwolimy, by przemoc zastąpiła demokrację. W Polsce prawo stanowi się w Sejmie a nie na ulicach. Chociaż dostrzegamy wady obecnie obowiązującej konstytucji to chcemy bronić naszego porządku ustrojowego przed Tuskiem. Jego plan to prosta droga do wojny domowej – powiedział.
Wygrana opozycji to nieustająca walka o stołki
– Opozycja nie dogada się ze sobą po wyborach. Gdyby wygrała, Polskę czekałyby przedłużające się negocjacje w gabinetach, walka o stołki, przeciąganie liny. Państwo szybko stałoby się niesterowne i niezdolne do działania. Zamiast polityki rozumianej jako troska o dobro wspólne, mielibyśmy czyste politykierstwo – powiedział szef rządu. – Koalicja Obywatelska to koalicja chaosu – ocenił.
Premier zauważył, że kampania wyborcza to nie jest najlepszy czas dla Polski. – Uczciwie powiem, że sam często jestem zmęczony poziomem agresji i konfliktów, jaki wywołuje przedwyborczy spór i naprawdę chciałbym, żeby już się skończył, bo w polityce nie chodzi o to, żeby się bić, w polityce chodzi o to, żeby rozwiązywać problemy Polaków i po to są te wybory – podkreślił.
– 15 października musimy zdecydować, czy chcemy, by swoją misję kontynuował rząd, który rozwiązuje problemy Polaków, czy chcemy, by wrócił rząd, który sam był dla Polaków największym problemem; spokój, czy pełzający zamach stanu; porządek, czy chaos. Proszę, by każdy z państwa dokonał tego wyboru z myślą o swoich najbliższych. To może być najważniejszy wybór w naszym życiu – podsumował premier Morawiecki.
Tusk buduje swoją kampanię na krzywdzie dzieci
Wcześniej w mediach społecznościowych premier Morawiecki zarzucił Tuskowi, że buduje swoją kampanię na krzywdzie dzieci i nieprawdziwych informacjach o tym, co polski rząd robi w kwestii przeciwdziałania pedofilii.
„Panie Donald Tusk, pańska kampania sięgnęła dna. Nawet na krzywdzie dzieci dzielisz Polaków. To my zaostrzyliśmy kary i powołaliśmy cyberpolicję, która w ostatnim roku zatrzymała ponad 100 pedofili. Działamy także w tej odkrytej niedawno sprawie” – napisał premier Morawiecki w niedzielę wieczorem na platformie X (dawniej Twitter).
Premier wskazał na wpis na koncie PO, gdzie zacytowano słowa Donalda Tuska: „Morawiecki osobiście odpowiada za to, Jarosław Kaczyński osobiście odpowiada za to, że państwo polskie mimo tak wielu przykładów bezkarności i bezczelności pedofilów w Polsce nie zrobiło nic w tej kwestii”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło:
