O planach Sojuszu Północnoatlantyckiego wobec wschodniej flanki informuje „Der Spiegel”. Z ustaleń niemieckiego tygodnika wynika, że propozycja złożona przez gen. Toda Woltersa padła podczas tajnej konferencji wideo z przedstawicielami krajów partnerskich.
Propozycja amerykańskiego generała jest „bardzo konkretna” – wskazuje „Der Spiegel”. Chodzi o operację „Wysunięta obecność”, zakładającą rozmieszczenie kontyngentów w sile przeszło 1,5 tysiąca żołnierzy na terenie Bułgarii i Rumunii. Tygodnik przypomina, że oddziały Sojuszu są obecne w Polsce i krajach bałtyckich od 2017 roku, i w przypadku konfliktu, stałyby się one strażą przednią bądź przyczółkiem dla dalszego wzmocnienia sił NATO.
Koncepcja zaprezentowana przez naczelnego dowódcę NATO w Europie to propozycja odpowiedzi na sytuację przy granicy z Ukrainą. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Rosja koncentruje tam potężne siły militarne, w tym 100 tysięcy żołnierzy. W ocenie zwolenników wzmocnienia wschodniej flanki, taki krok byłby jasnym sygnałem dla Władimira Putina, że w obliczu jego działań Sojusz nie pozostaje bierny.
dw.com
