Wracamy do głośnej sprawy pobicia wolontariusza OTOZ Animals w Słupsku, do którego doszło nieopodal Krosnowa w gminie Borzytuchom w sierpniu 2022 roku. Powodem agresji było to, że młodzi ludzie zainteresowali się losem dwóch psów przebywających w szczerym polu w budach pokrytych blachą, bez picia i jedzenia, kiedy temperatura powietrza oscylowała powyżej 30 stopni Celsjusza.
- W pewnej chwili podjechały trzy auta, z których wyskoczyło czterech mężczyzn. Dwóch biegło w kierunku mojego kolegi, on zaczął uciekać. Przewrócili go i zaczęli bić, kopać po całym ciele, nawet po głowie. Ja w tym czasie zaczęłam iść w kierunku asfaltu, żeby zadzwonić po policję. Dwóch innych mężczyzn zastąpiło mi drogę, jeden z nich chwycił jedna ręką za ramię, a drugą podniósł tak, jakby chciał mnie uderzyć. W tym czasie inny mężczyzna krzyczał „pie...olnij jej” Cały czas słyszałam w swoim kierunku przekleństwa, grozili mi, że mnie znajdą i zapier… bo wiedzą gdzie mieszkam
– relacjonowała nam wówczas wolontariuszka i dodała że jeden z czterech mężczyzn krzyknął do dwóch bijących jej kolegę, żeby już przestali.
Sprawa będzie mieć swój finał przed wymiarem sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa w Bytowie przedstawiła trzem mieszkańcom powiatu bytowskiego zarzut udziału w pobiciu. To nie wszystko.
- Przyznaję, że śledztwo nie jest już prowadzone w sprawie, a przeciwko trzem mężczyznom, którym zarzucamy udział w pobiciu. Dodatkowo jednemu z mężczyzn przedstawiliśmy także zarzut zniszczenia mienia, a innemu kierowania gróźb karalnych – mówi prokurator rejonowy w Bytowie Ryszard Krzemianowski. - Postępowanie trwa. Jeden z podejrzanych, składając wyjaśnienia, podał okoliczności które wymagają weryfikacji – dodaje prokurator.
