Ofiarą żubra padł mężczyzna, który po grzybobraniu wracał z psem do domu. I to właśnie najprawdopodobniej szczekanie sprawiło, że olbrzymie zwierzę zaatakowało. Na szczęście poturbowany mieszkaniec wsi Horczaki Dolne w gminie Szudziałowo wyszedł z tego starcia cało. Póki co, przebywa w szpitalu, ale przed nim jeszcze długa rehabilitacja.
Zwierzę spało w świeżo zaoranym ogródku warzywnym. Wracający z grzybobrania mężczyzna nie zauważył go.
Czujniejszy był jego pies, który zaczął szczekać. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie zachowanie psa sprowokowało żubra, który ruszył na grzybiarza i dwukrotnie rzucił nim o ziemie.
Życie uratowało mu przejeżdżające przypadkowe małżeństwo, które widząc zwierzę, zatrzymało się, by zrobić mu zdjęcie. Dopiero wtedy zobaczyli, że ogromny samiec atakuje mężczyznę. Zaczęli trąbić i w ten sposób spłoszyli zwierzę.
Mężczyzna trafił do jednego z białostockich szpitali. Ma rozległą ranę w okolicy lędźwiowej. Po zakończeniu hospitalizacji będzie wymagał dodatkowej rehabilitacji.