Zwierzę spało w świeżo zaoranym ogródku warzywnym. Wracający z grzybobrania mężczyzna nie zauważył go.
Czujniejszy był jego pies, który zaczął szczekać. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie zachowanie psa sprowokowało żubra, który ruszył na grzybiarza i dwukrotnie rzucił nim o ziemie.
Życie uratowało mu przejeżdżające przypadkowe małżeństwo, które widząc zwierzę, zatrzymało się, by zrobić mu zdjęcie. Dopiero wtedy zobaczyli, że ogromny samiec atakuje mężczyznę. Zaczęli trąbić i w ten sposób spłoszyli zwierzę.
Mężczyzna trafił do jednego z białostockich szpitali. Ma rozległą ranę w okolicy lędźwiowej. Po zakończeniu hospitalizacji będzie wymagał dodatkowej rehabilitacji.
Obecnie żubr jest poszukiwany przez leśników.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
