Spis treści
Jak w filmach u Hitchcocka
Wczoraj w United Cup Biało-Czerwoni zafundowali kibicom istny thriller. O losach meczu Polska - Norwegia decydował mikst, w którym ku zaskoczeniu niektórych doszło do jednej zmiany. Najlepszego polskiego singlistę Huberta Hurkacza zastąpił były siódmy deblista świata, a obecnie dwudziesty piąty w tymże rankingu Jan Zieliński.
Tym samym 2-krotny triumfator turnieju wielkoszlemowego w grze mieszanej (Australian Open i Wimbledon) zagrał u boku 5-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej Igi Świątek.
Zwycięstwo z norweską parą Ulrikke Eikeri/Casper Ruud nie przyszło tak szybko i łatwo. Po pierwszym wygranym secie (6:3) Skandynawowie się zrewanżowali nie tracąc nawet gema.
W super tie-breaku doszło do niebywałego comebacku jaki wymarzyłby sobie legendarny reżyser filmów grozy Alfred Hitchcock, czyli twórca takich filmów jak: "Psychoza" , "Rebeka" czy "Ptaki". Za swoje obrazy reżyser został 5-krotnie nominowany do Oscara.
- Przy stanie 8:6 dla rywali, para Świątek/Zieliński wzięła się za odrobienie strat i wygrała cztery akcje z rzędu. Tym samym polska drużyna przedłużyła swoje szanse na awans do ćwierćfinału.
Pokaz mocy Igi Świątek przeciwko byłemu wiceliderowi
Spotkanie trwające godzinę i dziewiętnaście minut opiewało także w spektakularne zagrania. - Przy stanie 4-3 w super tie-breaku dla Norwegii doszło do niebywałej wymiany, w której zostali zaangażowani niemal wszyscy uczestnicy meczu. Najpierw piłkę między sobą odbijali finalista Australian Open w grze deblowej Zielinski oraz były wicelider rankingu singlistów Ruud. Z kolei potem gra przeniosła się bardziej głębiej, gdzie tę część kortu w tym momencie zabezpieczała Iga. 23-latka bez problemu prowadziła równą wymianę z byłym 2-krotnym finalistą French Open czy US Open. Ostatecznie to Polka zdobyła punkt doprowadzając swój zespół jak i kibiców do euforii.
Podczas meczu doszło także do innej epickiej wymiany, trwającej 25 uderzeń.
Iga Świątek wystąpi w Sylwestra
W noc sylwestrową, a dokładnie o 00.30 czasu polskiego Polacy powalczą o piersze miejsce grupy B z Czechami. W przypadku zwycięstwa będą kontynuować rywalizację w turnieju.
Z kolei porażka oznaczać będzie uzależnieni od pozostałych wyników w grupach, które swoje pojedynki rozgrywają w Sydney. - Najlepszy zespół z bilansem z drugiego miejsca awansuje dalej.
Taka sama sytuacja obowiązuje w Perth.
Faza grupowa składa się z sześciu 3-zespołowych grup.