W obliczu napięcia z Zachodem w związku z wojną na Ukrainie rosyjski despota zarządził morskie gry wojenne zarówno na Oceanie Spokojnym, jak i na Morzu Bałtyckim.
Putin wysłał także dwa strategiczne bombowce nuklearne nad Morzem Norweskim u północnych wybrzeży Szkocji.
Rosja i NATO na Bałtyku
Dzień po rozpoczęciu przez NATO corocznych ćwiczeń morskich na Bałtyku, Rosja wysłała na morze 40 okrętów oraz 25 samolotów i helikopterów.
Rosja dzieli morze z siedmioma krajami NATO oraz Szwecją, która wkrótce dołączy do Sojuszu. Moskwa oświadczyła, że ich „ćwiczenia operacyjne” floty bałtyckiej potrwają do 15 czerwca.
Natomiast ze strony NATO sześć tysięcy osób z personelu wojskowego, 50 okrętów i 45 samolotów bierze udział w ćwiczeniach na Bałtyku. Finlandia uczestniczy w nich po raz pierwszy jako członek sojuszu - podała Marynarka Wojenna USA.
Manewry na Oceanie Spokojnym
Tymczasem na rosyjskim Dalekim Wschodzie, Moskwa wysłała 60 okrętów wojennych oraz 35 samolotów w celu przeprowadzenia ćwiczeń na morzach Ochockim i Japońskim. W tych grach wojennych Putina na Pacyfiku brało udział ponad 11 tys. żołnierzy.
W oświadczeniu resortu obrony Rosji napisano: "Ćwiczenia sił Floty [Pacyfiku] odbywają się w strefie morskiej od 5 do 20 czerwca pod kierownictwem admirała Wiktora Liiny". Pojawiły się na nich dwa strategiczne bombowce Tu-95MS przenoszące pociski nuklearne, znane jako „Niedźwiedzie”. Wysłano je na pięciogodzinny patrol wraz z samolotem przechwytującym MiG-31 na Morzu Barentsa i Morzu Norweskim.
Tu-95 to jedyne na bombowce atomowe z napędem śmigłowym. Putin używał ich do przeprowadzania konwencjonalnych ataków na Ukrainę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
