Półfinalista igrzysk olimpijskich nie przebierał w słowach. Związek mu odpowiedział

Damian Świderski
Arkadiusz Kułynycz atakuje Polski Związek Zapaśniczy
Arkadiusz Kułynycz atakuje Polski Związek Zapaśniczy Szymon Gruchalski/Polska Press
Arkadiusz Kułynycz zajął czwarte miejsce podczas igrzysk olimpijskich. W rywalizacji o brązowy medal przegrał jednak z obrońcą tytułu, Ukraińcem Żanem Bełeniukiem 1:3. Po walce 31-letni Polak powiedział, że był jedynym zapaśnikiem, który nie miał sparingpartnera. Zamiast partnera, który mógł nieco lepiej przygotować kolegę do walki o medale. Kułynycz uderzył też w Polski Związek Zapaśniczy. Działacze postanowili nie milczeć i wydali oświadczenie.

Spis treści

Arkadiusz Kułynycz atakuje Polski Związek Zapaśniczy

Arkadiusz Kułynycz podczas igrzysk olimpijskich dotarł do walki o brązowy medal. Wszystko z powodu porażki w drugim pojedynku i przejściu przez repasaże. 31-letni Polak w meczu o brąz przegrał z obrońcą tytułu, Ukraińcem Żanem Bełeniukiem 1:3. Kułynycz po zakończeniu walki mocno zaatakował Polski Związek Zapaśniczy. Powiedział następująco:

Jest mi przykro, bo zamiast przyjechać tutaj mój sparingpartner, to działacze przyjechali sobie z osobami towarzyszącymi.

Dodatkowo zdradził, że był jedynym zapaśnikiem, który nie dostał przywileju trenowania ze sparingpartnerem. Potem jeszcze bardziej uderzył we władze Polskiego Związku Zapaśniczego. Powiedział, że związkiem zarządzają osoby, które nie chcą dobra zapasów, a także, że będzie walczyć o odsunięcie tych władz.

Związkiem rządzą osoby, które nie chcą dobra zapasów. Prezesi od stylu klasycznego byli też kiedyś trenerami i byli znani z takich akcji, że faworyzowali syna trenera reprezentacji i wysyłali go na zagraniczne zawody, choć nie był najlepszy. Jest mi przykro, ale liczę, że tym, co teraz robię, będę mógł trochę tę sytuację zmienić. Chcę dać nauczkę osobom, które są w związkach i je odsunąć. Chciałbym, żeby nie było już kolesiostwa, zabierania na wyjazdy kolegi czy koleżanki. To na pewno nie działa dla dobra sportu — powiedział.

Polski Związek Zapaśniczy nie pozostał dłużny i odpowiedział Kułynyczowi już następnego dnia. Według tego oświadczenia Kułynycz zgłosił na sparingpartnera zapaśnika, który nie jest już aktywnym zawodnikiem i nie walczył od siedmiu lat. Związek nie mógł zaakceptować tego wyboru.

Oto pełne oświadczenie Polskiego Związku Zapaśniczego

Decyzja dotycząca sparingpartnera na Igrzyska Olimpijskie została podjęta na podstawie merytoryczne przesłanki. Pan Arkadiusz Kułynycz zaproponował jako sparingpartnera byłego zawodnika, który ostatni raz brał udział w zawodach zapaśniczych w 2017 roku. Ze względów sportowych i organizacyjnych nie mogliśmy zaakceptować tej propozycji. W związku z tym, po konsultacjach z trenerami i zawodnikiem, wybrano doświadczonego trenera, Pana Włodzimierza Zawadzkiego, jako sparingpartnera. To rozwiązanie zostało zaakceptowane przez Pana Arkadiusza Kułynycza przed wyjazdem na Igrzyska. Podkreślamy, że wszystkie osoby wyjeżdżające w roli sparingpartnerów na Igrzyska Olimpijskie są aktualnymi członkami kadry narodowej, uczestniczącymi w przygotowaniach olimpijskich.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl