Za nami pierwsza fala protestów związanych z zaostrzeniem prawa aborcyjnego w Polsce. Każdego wieczora od piątku do niedzieli (23-25 października) na ulicach Katowic gromadziły się tysiące ludzi, którzy wspólnie manifestowali m.in. pod katedrą Chrystusa Króla oraz siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Warszawskiej.
Podczas protestów doszło do niewielkich spięć pomiędzy uczestnikami oraz funkcjonariuszami policji, którzy zabezpieczali manifestacje. W pewnym momencie mundurowi użyli gazu. Wcześniej zakuli w kajdanki posła Lewicy. O zachowaniu policji podczas Strajku Kobiet rozmawiam z podinsp. Aleksandrą Nowarą, rzeczniczką prasową Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Patryk Osadnik: Ilu policjantów brało udział w zabezpieczeniu manifestacji, jakie odbywały się od piątku do niedzieli w Katowicach?
Podinsp. Aleksandra Nowara: Unikamy podawania konkretnych liczb, aby nie ujawniać taktyki naszych działań i stosujemy taką politykę informacyjną co do wszystkich manifestacji, nie tylko tych związanych ze Strajkiem Kobiet. Mogę powiedzieć, że na pewno było to kilkuset funkcjonariuszy i siły adekwatne do zagrożenia.
Wierzymy, że te manifestacje są organizowane w pokojowych zamiarach, ale czasem tłum wymyka się spod kontroli, tak jak to miało miejsce wczoraj (25 października - przyp. OSA).
Pojawiły się liczne zarzuty, że funkcjonariusze byli agresywni. Z resztą na własne oczy widzieliśmy, że wobec protestujących użyto gazu.
Chodziło tylko i wyłącznie o ochłodzenie emocji, które w pewnym momencie sięgnęły zenitu. W kierunku policjantów oraz kontrmanifestantów poleciały parasolki, kamienie oraz butelki. Kiedy jeden z mundurowych próbował zatrzymać agresywną osobę, został wciągnięty w tłum, gdzie kopano go po całym ciele.
Zobacz koniecznie
- Nauczyciele przeżywają dramat przez prace, które spędzają im sen z powiek
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Górnik Zabrze czy Ruch Chorzów? Kto ma więcej kibiców? Znamy odpowiedź!
- Kultowy klub Piramida w Chorzowie. W latach 90. bawiły się tu tysiące młodych ludzi
Musieliśmy zainterweniować, nie było innego wyjścia. Funkcjonariusze użyli gazu, ale należy podkreślić, że w tej sytuacji był to najmniej inwazyjny środek przymusu bezpośredniego. Z drugiej strony bardzo skuteczny, ponieważ w jednej chwili tłum się uspokoił.
Dlaczego policja pozwoliła ustawić się Młodzieży Wszechpolskiej na schodach katedry?
W katedrze odbywała się msza, a osoby zgromadzone na schodach twierdziły, że chcą zablokować protestującym dostęp do kościoła. Dopiero po rozpoczęciu protestu pojawiły się transparenty (antyaborcyjne - przyp. OSA), które są widoczne na zdjęciach. Specjalna jednostka antykonfliktowa policji podjęła działania, aby przy pomocy pertraktacji doprowadzić do ich zwinięcia, to się jednak nie udało.
Ile osób zatrzymano podczas manifestacji w Katowicach?
W niedzielę zatrzymano trzy osoby. To dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Postawiono im zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, naruszenia jego nietykalności, a także zmuszania przemocą do zaprzestania interwencji. Z kolei w sobotę zatrzymano jednego mężczyznę.
Musisz to wiedzieć
Muszę tutaj stanowczo podkreślić, ze policja nie zatrzymała żadnego spośród posłów, ani europosłów, którzy pojawili się na manifestacji.
Jednak poseł Maciej Kopiec został zakuty w kajdanki i wywieziony z protestu radiowozem. Jak mówi, starał się interweniować w sprawie jednego z protestujących, którego zatrzymała policja.
Poseł Maciej Kopiec był agresywny w stosunku do funkcjonariuszy. Kopał w ich tarcze, szarpał się, więc konieczne było użycie siły. Kiedy mamy do czynienia z kilkutysięczny tłum każdy może podać się za posła lub inną osobę. W związku z tym pan Kopiec został skuty w kajdanki i zaprowadzony do radiowozu w celu wylegitymowania, a radiowóz musiał odjechać z miejsca manifestacji, aby zapewnić bezpieczeństwo policjantom i nie narażać ich na agresję ze strony tłumu.
Stanowczo zaprzeczamy, aby w pojeździe któryś z funkcjonariuszy obrażał posła i używał w stosunku do niego wulgaryzmów. Kiedy potwierdzono tożsamość posła, ten został wypuszczony.
W sieci pojawiło się kilka nagrań, ale na żadnym nie widać, żeby poseł kopał policjantów, choć rzeczywiście w tłumie wywiązała się szarpanina.
Dysponujemy kilkoma nagraniami. Jedno z nich zostało udostępnione w sieci jeszcze tego samego dnia, aby przedstawić jak to zdarzenie przebiegało z naszej perspektywy. Oczywiście sporządzamy materiał do analizy i dalszych działań w tej sprawie.
Strajk kobiet w Katowicach. Policja użyła gazu przeciwko pro...
Policja pozostaje w gotowości przed kolejnymi manifestacjami?
Spodziewamy się kolejnych protestów, które być może będą jeszcze liczniejsze. Apelujemy o spokój i rozsądek, ponieważ nasza interwencja to naprawdę ostateczność. Staramy się, aby użyte przez nas środki były jak najmniej dotkliwe dla protestujących, ale są sytuacje, kiedy w celu zapewnienia bezpieczeństwa, po prostu musimy ich użyć.
Nie przeocz
Bądź na bieżąco i obserwuj
