•AKTUALIZACJA 26.10
Policja ponawia apel, aby nie wchodzić na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Mieszkańcy Trójmiasta dostali w tej sprawie Alert RCB.
Grzegorz Borys wciąż ukrywa się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym w Gdyni
Funkcjonariusze, którzy szukają podejrzanego o zabójstwo, są przekonani, że mężczyzna nadal ukrywa się w gdyńskich lasach.
W środę, mimo słabej pogody do poszukiwań, policja w Gdyni przez cały dzień przeczesywała teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego między Karwinami a Witominem, w celu znalezienia Grzegorza Borysa, podejrzanego o morderstwo swojego syna.
Funkcjonariusze biorący udział w obławie są przekonani, że podejrzany o zabójstwo żyje i nadal ukrywa się w lasach okalających gdyńskie dzielnice. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, poszukujący Grzegorza Borysa mieli przynajmniej dwa sygnały, że może on przebywać w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
To jeden z głównych powodów tak intensywnych poszukiwań, które trwają już szósty dzień, właśnie w rejonie parku okalającego Gdynię.
- Biorący udział w obławie widzieli w lesie postać człowieka, która zniknęła im z oczu — mężczyzna uciekł. Drugi sygnał zarejestrował śmigłowiec penetrujący teren parku — prawdopodobnie postać człowieka, która nagle zniknęła z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię — powiedział PAP nieoficjalnie oficer policji zaangażowany w poszukiwania.
Ten teren, gdzie działania prowadzi policja, ma też wiele naturalnych kryjówek, które mógł wykorzystywać poszukiwany. Z czasów II wojny światowej pozostało tam wiele okopów i transzei, ciągnących się nawet przez kilka kilometrów; stanowisk artyleryjskich oraz miejsc okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r. - informuje PAP.
Środa jest szóstym dniem szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej policjantów, wspieranych przez Żandarmerię Wojskową, Straż Leśną oraz strażaków.
44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie.
Źródło:
