Aktualizacja, godz. 18
W związku z wczorajszym zgłoszeniem policjanci szczegółowo sprawdzili wszystkie zdobyte informacje oraz przeanalizowali zabezpieczone monitoringi. Dzięki zaangażowaniu funkcjonariuszy oraz współpracy rodziny chłopca ustalono, że do zdarzenia nie doszło. Policjanci każde tego typu zgłoszenie traktują priorytetowo - poinformowała KMP w Gdańsku.
Pisaliśmy wcześniej
„Uwaga, rodzice. Dzisiaj ok godziny 16 jakiś facet próbował zwabić mojego wracającego ze szkoły 10-letniego syna do auta, podając się za jego “wujka”. Zdarzenie miało miejsce na pustym przystanku autobusowym przy Wodnika (koło Lewiatana). Facet podjechał czarnym sedanem, najpierw zawołał dziecko przez okno, potem wysiadł. Syn uciekł jak tylko tamten otworzył drzwi. Bądźcie proszę czujni i ostrzeżcie dzieci” - wpis o tej treści pojawił się we wtorek ,7 stycznia, na jednym z osiedlowych forów tworzonym przez mieszkańców gdańskiej dzielnicy Osowa.
Tego samego dnia autorka wpisu poinformowała, że niepokojącą sytuację zgłosiła na komisariacie policji, a funkcjonariusze do sprawy podeszli poważnie i od razu pojechali sprawdzić nagrania okolicznych monitoringów.
- Wczoraj policjanci przyjęli zawiadomienie i zajmują się tą sprawą - potwierdza asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. - Kryminalni i dzielnicowi sprawdzają zabezpieczone monitoringi, docierają do kolejnych i rozmawiają z osobami, które mogą mieć informacje na temat zdarzenia oraz sprawcy. Teren został objęty doraźnym nadzorem służby patrolowej, kryminalnych oraz dzielnicowego. Nad tą sprawą pracują także kryminalni z gdańskiej komendy miejskiej. W przypadku podobnych zdarzeń prosimy o natychmiastowy kontakt z policją. Każda osoba, która ma ważne informacje w tej sprawie, proszona jest o kontakt z policjantami z Osowej nr 47 74 11 122, lub nr alarmowy 112. Informacje można przesłać na adres [email protected] – dodaje.
W kontekście podejrzanego zdarzenia z 7 stycznia, internauci przestrzegają się wzajemnie przed podobnymi, do jakich w ostatnim czasie dochodzić miało w dzielnicach Trójmiasta i miejscowościach położonych w okolicach obwodnicy oraz na gdańskiej Oruni.
Przedstawiciel KMP w Gdańsku zastrzegł, że - przynajmniej w momencie rozmowy z „Dziennikiem Bałtyckim” - nie miał wiedzy, która potwierdzałyby, by dochodziło do podobnych, powtarzających się sytuacji i by były one sygnalizowane mundurowym.
Podkreślił jednak, że kryminalni badający sprawę, zwrócą się do poszczególnych komisariatów o informacje na temat tego typu zgłoszeń, by w razie potwierdzenia zająć się również nimi.
