W drodze do Walencji, gdzie odbędzie się olimpijski turniej kwalifikacyjny, polscy koszykarze mają za sobą trzy spotkania towarzyskie, które nie skończyły się dla nich pomyślnie. Przegrane z Grecją, Chorwacją i Brazylią pokazały, że przed drużyną trenera Igora Milicica jeszcze sporo pracy. Mimo tych potknięć, kibice i eksperci liczą na to, że własna publiczność i dalsze dni przygotowań pozwolą biało-czerwonym nabrać odpowiedniego rytmu przed zbliżającymi się wyzwaniami.
Zmiany w składzie reprezentacji Polski również przyciągają uwagę. Ostatnie decyzje selekcjonera dotyczące kadry pokazują, że sztab szkoleniowy szuka optymalnych rozwiązań. W miejsce Adriana Boguckiego, który skupi się na przygotowaniach do igrzysk w Paryżu w koszykówce 3x3, powołany został Jarosław Zyskowski, doświadczony zawodnik i mistrz Polski z Treflem Sopot. Jego obecność na parkiecie z pewnością może dodać drużynie nowej jakości.
Jeremy Sochan - czy zagra w Polsce?
Wielką niewiadomą przed nadchodzącymi meczami jest stan zdrowia Jeremy'ego Sochana, polskiego koszykarza grającego w NBA. Po operacji stawu skokowego jego udział w zgrupowaniu kadry był koordynowany z zaleceniami sztabu klubowego San Antonio Spurs. W czwartek PZKosz przekazał informację, że Sochan otrzymał zielone światło na grę. Decyzja, czy wystąpi w meczu z Nową Zelandią czy Filipinami, zapadnie po piątkowym treningu.
-Jedyny raz Sochan zagrał w reprezentacji seniorów w Arenie Gliwice 21 lutego 2021 roku przeciwko Rumunii w eliminacjach mistrzostw Europy i zdobył 18 punktów.
Oczekiwania wobec Sochana są ogromne, szczególnie że jest on najmłodszym zawodnikiem w kadrze i jedynym polskim koszykarzem w NBA. Kibice z niecierpliwością czekają na jego kolejny występ w barwach narodowych, który mógłby być znaczącym wsparciem dla drużyny.
Rywale na drodze do Tokio
Nowa Zelandia i Filipiny to rywale Polski w ostatnich meczach przed turniejem w Walencji. Obie drużyny również przygotowują się do olimpijskich turniejów kwalifikacyjnych, co czyni te spotkania ważnym testem dla wszystkich zespołów. Nowa Zelandia, klasyfikowana na 21. miejscu w rankingu FIBA, nigdy nie spotkała się z Polską (15. FIBA) w meczach o punkty. Ich ostatnie starcie z Finlandią zakończyło się przegraną, pokazując, że drużyna ma swoje słabości.
Filipiny, z kolei, są mistrzem Azji z 2022 roku i uczestnikiem trzech ostatnich mundiali. Ich najnowszy mecz towarzyski przeciwko Turcji również zakończył się porażką, ale wyróżniającą postacią na boisku był Kai Sotto, mierzący 221 cm zawodnik z ligi japońskiej.
Polska ma za sobą historię spotkań z Filipinami na igrzyskach olimpijskich, gdzie dwukrotnie zwyciężaliśmy. Te doświadczenia, choć odległe, mogą być dobrym prognostykiem przed nadchodzącymi meczami.
Mecze z Nową Zelandią i Filipinami stanowią ostatnią okazję dla polskiej reprezentacji do przetestowania swoich sił przed turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Decyzje kadrowe, forma zawodników, a przede wszystkim ewentualny udział Jeremy'ego Sochana, są obecnie w centrum uwagi kibiców i ekspertów. Te spotkania towarzyskie będą nie tylko testem gotowości drużyny, ale także szansą na zbudowanie pozytywnego nastroju przed ważnymi wyzwaniami, które niesie ze sobą turniej w Walencji.
