„Polscy naziści”. Takich słów użyła Barbara Nowacka. Ministra edukacji przeprosiła za „oczywiste przejęzyczenie”. Donald Tusk zabrał głos

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
„Polscy naziści” – takich szokujących słów użyła w poniedziałek ministra edukacji Barbara Nowacka. MEN tłumaczy to przejęzyczeniem. Sama ministra we wtorek przeprosiła za swoje słowa. Premier Donald Tusk poinformował zaś, że nie będzie wyciągał "jakichś dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia". Zaapelował, by "odróżniać to, co jest głupim przypadkiem od bardzo groźnych aspektów realnej polityki".

Spis treści

Szokujące słowa ministry edukacji o „polskich nazistach”

W poniedziałek ministra edukacji Barbara Nowacka wzięła udział w międzynarodowej konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.

Podczas swojego wystąpienia ministra powiedziała m.in., że „na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”.

MEN tłumaczy słowa ministry, Barbara Nowacka przeprasza

Po burzy, która rozpętała się w sieci, resort edukacji napisał na platformie X, że „cytowana w artykułach wypowiedź była podawana łącznie z informacją MEN, że minister B. Nowacka wyraźnie przejęzyczyła się w trakcie przemówienia”.

„Docelowa wypowiedź na podstawie przygotowanego tekstu miała brzmieć: »Na terenie okupowanej przez Niemcy Polski, naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady«” - podkreślono.

We wtorek głos w sprawie zabrała sama ministra edukacji.

„Oczywiste jest że obozy zbudowali Niemcy a polskich nazistów nie było. I jest to prawda historyczna. Również o tym wielokrotnie mówiłam w trakcie wystąpienia na konferencji w Krakowie. Za oczywiste przejęzyczenie przepraszam” – napisała na platformie X.

Przeprosiny Barbary Nowackiej okazały się niewystarczające dla opozycji. Rzecznik prasowy PiS, Rafał Bochenek, ocenił na X, że szefowa MEN „skandaliczną wypowiedź chce przykryć teraz kłamstwem”.

„Przecież pani nie sprostowała tego zdania w trakcie swojej wypowiedzi. Więc o przejęzyczeniu nie ma mowy. Opublikujecie całość wystąpienia, aby każdy mógł sobie wyrobić zdanie. Dopiero, gdy dziennikarze zaczęli dociekać, ze strachu wycofała się pani z tych haniebnych słów” – stwierdził.

Konsekwencje wobec ministry? Premier Tusk zabrał głos

Podczas wtorkowej konferencji zapytano premiera, czy w nawiązaniu do przejęzyczenia, poza konsekwencjami wizerunkowymi, mogą się pojawić personalne. Premier zaprzeczył.

– Nie będę wyciągał jakichś dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia. Gdyby politycy mieli dawać swoje głowy w związku z tym, że się przejęzyczyli, to nie wiem, czy byliby kiedykolwiek chętni do sprawowania jakichkolwiek funkcji – powiedział.

Szef rządu dodał, że „w polityce ważne są intencje, czyny i działania, a nie przejęzyczenia”.

Zaznaczył, że nikt nie musi mu przypominać, że obozy koncentracyjne w Polsce były budowane i prowadzone przez niemieckich nazistów.

– Wszyscy w Polsce wiemy, że były to niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne – podkreślił.

Nawiązał też do swojego dziadka, byłego więźnia obozu, który „był i do dzisiaj jest obiektem kampanii nienawiści i pogardy, organizowanej przez tych, którzy są gotowi tego typu historię przeinaczać, przekłamywać - po to, żeby atakować premiera swojego kraju w sposób od wielu, wielu lat zupełnie nieakceptowalny”.

Donald Tusk zaznaczył, że ma to swoje konsekwencje polityczne. Wskazał, że „są dzisiaj w Polsce politycy i partie polityczne, które blisko współpracują z partiami, na przykład w Niemczech, które nie kryją swojego sentymentu do nazistowskiej przeszłości, które kwestionują polskie granice". Dodał, że "to jest problem, a nie przejęzyczenie pani minister”.

Szef rządu zaapelował, by „odróżniać to, co jest głupim przypadkiem, od bardzo groźnych aspektów realnej polityki”.

Premier dodał, że „wielkie tragedie zaczynają się do tego typu ataków i tego typu aktów pogardy”.

– Dlatego chciałbym, żeby wszystkie media bez wyjątku - potrafiły skutecznie i z przekonaniem atakować to, co jest groźne dla Polski, dla Europy, dla wolności, dla praw człowieka, dla naszej przyszłości i bezpieczeństwa; żeby umieć wyeliminować plewy z publicznej debaty i żeby starać się jednak opisywać naprawdę rzeczywistość taką, jaka ona jest – oświadczył.

80. rocznica wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz

27 stycznia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tego dnia 80 lat temu Armia Czerwona wyzwoliła niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau. Stał się on symbolem zbrodni popełnionej przez Niemców na Żydach. To także miejsce kaźni Polaków, Romów i osób innych narodowości.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, by więzić w nim Polaków. Dwa lata później utworzyli Auschwitz II-Birkenau, w którym wybudowali infrastrukturę do zabijania na masową skalę Żydów, przede wszystkim komory gazowe i krematoria. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć kilkudziesięciu podobozów, w których wykorzystywano więźniów w niewolniczej pracy.

W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, w tym około 1 mln Żydów. Zginęło też 70 tys. Polaków, 21 tys. Romów, 14 tys. sowieckich jeńców wojennych i około 12 tys. więźniów innych narodowości m.in. Czechów, Białorusinów, Jugosłowian, Francuzów, Niemców i Austriaków.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl