Spis treści
Świetny początek turnieju w wykonaniu Biało-Czerwonych
Biało-Czerwoni podczas trzeciej rundy zmierzyli się z Argentyńczykami. Polacy wystąpili w najsilniejszym składzie: Jan-Krzysztof Duda, Radosław Wojtaszek, Kacper Piorun i Mateusz Bartel. Rozstawieni z numerem 11. Polacy, w poprzednich meczach pokonali Sudan 4:0 i trzecią reprezentację Węgier 3:1.
Jan-Krzysztof Duda i Radosław Wojtaszek wygrali bez straty punktu. Tak samo Kacper Piorun. Mateusz Bartel przegrał swój pierwszy pojedynek. Polacy (3 zwycięstwa, 6 pkt meczowych i 10 tzw. małych) zajmują siódmą lokatę ex aequo z pięcioma innymi ekipami i w kolejnej zmierzą się z mającą taki sam dorobek Litwą. Prowadzą Indie (6-11,5) przed USA (6-11), Uzbekistanem, Chinami, Wietnamem (po 6-10,5) i Azerbejdżanem (6-10).
Polki z ciężką przeprawą z Greczynkami
Reprezentantki Polski, Oliwia Kiołbasa, Alina Kaszlinska i Monika Soćko oraz Aleksandra Malcewska. Rozstawione z numerem trzecim. W poprzednich pojedynkach Polki pokonały Panamę i Brazylię po 4:0. W trzeciej potyczce zmierzyły się z Greczynkami. Kiołbasa wygrała, Kaszlińska i Soćko zremisowały, a Aleksandra Malcewska przegrała. Polki zremisowała 2:2.
Biało-czerwone (2 zwycięstwa i remis, 5 pkt i 10) są na 17. miejscu i w sobotę przyjdzie im się zmierzyć z klasyfikowaną na 19. lokacie i rozstawioną z nr 22. Rumunią (5-9). Na czele są ekipy USA, Hiszpanii i Anglii (po 6-11).
Rywalizacja w stolicy Węgier składa się z 11 rund i potrwa do 22 września.
