Juniorscy medaliści, przeciętni wśród seniorów
W rozmowie opublikowanej na stronie biathlonowego związku Galica mówił m.in. o marzeniach. Jednym z nich jest olimpijski medal. Być może w przyszłości zrealizuje swój cel i zapewne wszyscy w naszym kraju życzą mu tego, aby – najlepiej już w 2030 roku – stanął na podium w najważniejszej imprezie czterolecia. Losy medalistów juniorskich mistrzostw Europy z ostatnich lat wskazują jednak, że nie będzie to łatwe.
Norweżka Tirill Ekhof, Niemiec Erik Lesser, Włoszka Dorothea Wierer, Norweg Johannes Thingnes Boe czy Austriaczka Lisa Theresa Hauser to sportowcy, którzy zdobywali medal juniorskich mistrzostw Europy, a potem świetnie lub co najmniej przyzwoicie radzili sobie także podczas seniorskich imprez mistrzowskich i pucharowych. Wszystkich łączy fakt, iż po krążki w młodszych kategoriach wiekowych sięgali kilkanaście lat temu. W ostatnich dziesięciu latach znacznie rzadziej podium ME juniorów stanowi przepustkę do co najmniej przyzwoitej kariery (jednym z chlubnych wyjątków jest Elvira Oeberg).
W 2015 roku wśród pań dominowały zwłaszcza dwie zawodniczki – Austriaczka Dunja Zdouc (dwa srebra i brąz) oraz Ukrainka Anastasija Merkuszyna (dwukrotna mistrzyni). Żadna z nich do tej pory nie zdołała jednak stać się czołową zawodniczką świata w rywalizacji seniorskiej. Wspomnianą dwójkę w ostatnich latach przynajmniej jednak można było regularnie oglądać w zawodach Pucharu Świata. Są jednak tacy, którzy ładnych kilka lat temu notowali sukcesy juniorskie, a dziś nikt lub prawie nikt ich nie kojarzy. To choćby Czech Milan Zemlicka, który zdobył złoto w biegu pościgowym w 2017 roku, a który już nie uczestniczy w biathlonowych zmaganiach. To także Ukrainiec Bohdan Cymbał, srebrny i brązowy medalista z 2018 roku, który do tej pory niczego godnego odnotowania w Pucharze Świata lub w seniorskich mistrzostwach nie osiągnął. Wreszcie Niemiec Tim Grotian, który kolekcjonował juniorskie medale w 2019 roku, a który szybko zakończył biathlonowe starty.
Polskie medale juniorskie ostatnich lat
Przykładów jest znacznie więcej – Słoweniec Alex Cisar, Niemiec Julian Hollandt, Czech Vitezslav Homig, Ukrainiec Anton Dudczenko, a wśród pań choćby Austriaczka Tamara Steiner i Francuzka Camille Bened – wszyscy stawali na podium juniorskich mistrzostw Europy i nie przekładało się to na rezultaty w późniejszych startach, już w gronie najlepszych. Brązowe medale w przeszłości zdobywały także Joanna Jakieła i przede wszystkim Kamila Żuk, która znacznie większe sukcesy (złote medale) notowała w mistrzostwach świata juniorów. Choć jednak minęło już wiele lat od tamtych osiągnięć, 27-letnia obecnie biathlonistka wciąż nie może ich przekuć w regularną walkę choćby o czołową piętnastkę zawodów Pucharu Świata.
W ostatnich trzech latach na podium ME juniorów stawali z kolei Jan Guńka, Konrad Badacz i Marcin Zawół. Dwaj pierwsi powoli starają się odnaleźć w seniorskich zmaganiach, od czasu do czasu zdobywają punkty Pucharu Świata. Liczymy na to, że w kolejnych latach będą notować coraz lepsze rezultaty, ich wyniki (najlepszy w sezonie rezultat jakiegokolwiek Polaka to 29. pozycja), a zwłaszcza trudne początki ostatniego dobitnie przekonują jednak, że potrzeba czasu i cierpliwości, by po juniorskich sukcesach zacząć notować niezłe wyniki także w rywalizacji seniorskiej. Musi o tym pamiętać także Galica, kolejna w ostatnich latach nasza biathlonowa nadzieja na lepszą przyszłość, by ewentualne niepowodzenia, nie zniechęciły go do pracy.
