Spis treści
Polskie czołgi trafią na Ukrainę?
W rozmowie w Radiu ZET Jakub Kumoch, sekretarz stanu - szef biura polityki międzynarodowej kancelarii prezydenta, przekazał, że w najbliższym czasie polskie czołgi mogą trafić na Ukrainę. Polska nie zamierza być jednak odosobniona w tych zamiarach i nie będzie działać indywidualnie.
- Prowadzimy rozmowy, które miałyby zmierzać w kierunku zbudowania szerszej koalicji państw, które mogłyby przekazywać ciężki, nowoczesny sprzęt. Rozmowy się toczą, rozmawiałem o tym z kanclerzem Scholtzem i sądzę, że w najbliższych kilku dniach możemy więcej w tej kwestii wiedzieć – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu kilkukrotnie podkreślał, że rozwój sytuacji zależy od postawy innych państw. Temat ten miał być również poruszany na posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Jakie czołgi zostaną przekazane?
Jakub Kumoch zaprzeczał jakoby wszystkie polskie Leopardy miały trafić na pole walki. - Mówienie o tym, że Polska odda kilkaset sztuk to jest absurd. Tworzenie rzeczywistości alternatywnej - mówił w rozmowie z radiem.
Jak poinformował, ewentualne przekazanie czołgów będzie się wiązało z przeznaczeniem kilku pojazdów z wyposażenia polskiej armii.
Obecnie w składzie wyposażenia Wojska Polskiego znajduje się 249 modeli Leopardów 2 w różnych wersjach. Według informacji Zespołu Badań i Analiz Militarnych, na podstawie podsumowania Zakładów Mechanicznych „BUMAR-ŁABĘDY”, na liczbę tę składa się 100 sztuk Leopardów 2 w wersji A24, 105 w wersji A25, 42 Leopardy 2PL i dwie sztuki w wersji 2NJ.
Czym się od siebie różnią? Wersja A25 to nowsza generacja A24, która jest najstarszą spośród obecnych w naszym wyposażeniu. Leopardy 2PL to natomiast zmodernizowane przez Polską Grupę Zbrojeniową przy współpracy z niemieckim Rheinmetall modele w wersji A24. Zaczęły się pojawiać w naszej armii w 2020 roku.
Czołgi Leopard 2A4 zmodernizowane do standardu Leopard 2PL będą w najbliższej przyszłości stanowić trzon i pancerną siłę Wojsk Lądowych - informuje oficjalna strona Wojska Polskiego
Wersja 2NJ to natomiast pojazdy szkoleniowe przeznaczone do nauki jazdy dla kierowców obsługujących A24.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie chce zdradzać informacji na temat tego, która wersja polskich Leopardów trafi na wschodni front, dopóki wszystkie ustalenia nie zostaną potwierdzone. Trudno jednak przypuszczać, znając przeszłość, by były to najnowsze modele. Prawdopodobnie na początek przekazane zostaną Leopardy 2A4.
Czym charakteryzują się Leopardy 2A4?
Czołgi Leopardy 2 to podstawowe pojazdy tego typu w trzeciej generacji. Ich produkcja rozpoczęła się w Niemczech w latach 70. minionego wieku, ale ta konkretna wersja powstawała w latach 1985-1992 i jest najpopularniejszą na świecie. W swoim wyposażeniu mają je wojska m.in. Austrii, Finlandii, Grecji, Węgier, Chille (w zmodyfikowanej wersji) czy Kanady.
Czołgi tego typu przeznaczone są do zwalczania celów opancerzonych oraz celów powietrznych. Ich załoga składa się z czterech osób.

Ważące ponad 55 ton (masa bojowa) maszyny posiadają pojemność zbiorników paliwa 1160 litrów, natomiast ich zużycie paliwa szacuje się na około 3,4 litra na kilometr po ulicy i 5,3 l/km w terenie. Leopardy 2A4 mogą osiągnąć maksymalną prędkość do 68 km/h do przodu i 31 km/h do tyłu.
Ten model, w porównaniu do poprzedników, zawiera znaczące zmiany, takie jak automatyzowany system tłumienia ognia i wybuchów, w pełni cyfrowy system kierowania ogniem zdolny do obsługi nowych rodzajów amunicji oraz ulepszoną wieżę z płaską tytanowo-wolframową zbroją. Uzbrojeniem Leopardów w tej wersji jest natomiast armata gładkolufowa Rheinmetall 120 mm L/44 i dwa karabiny maszynowe.

dś