Polska reprezentacja siatkarek rozpoczęła ostatni turniej fazy interkontynentalnej w Hongkongu z jedną porażką na koncie - przegraną z Brazylią 1:3. Następnie, zespół pokazał swoją siłę, pewnie pokonując reprezentacje Dominikany oraz Tajlandii, oba mecze wygrywając bez straty seta. Tymczasem ich przeciwniczki z Chin, w tym samym czasie, odnotowały trzy zwycięstwa, w tym decydujące starcie z Turcją, które zakończyło się wynikiem 3:2.
Trener Stefano Lavarini zdecydował się na dokonanie dwóch zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania z reprezentacją Tajlandii. Magdalena Jurczyk zastąpiła Kamilę Witkowską na pozycji środkowej, a Martyna Łukasik wzięła miejsce Martyny Czyrniańskiej na przyjęciu.
Początek meczu to świetne wejście Polek, które zaskoczyły Chinki, popełniające szereg błędów. Dzięki asowi serwisowemu Magdaleny Stysiak oraz akcji Jurczyk, Polska szybko wyszła na prowadzenie 8:2. Jednak po chwilowym przestojie, Chinki zdołały odrobić straty, doprowadzając do wyrównania. Walka punkt za punkt trwała do końca pierwszego seta, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem Chin.
W drugim secie Polki nie zdołały poprawić swojej gry, popełniając liczne błędy, co w połączeniu ze skutecznym atakiem przeciwniczek, szybko przełożyło się na znaczącą stratę punktową. Mimo zmian dokonanych przez trenera Lavariniego, biało-czerwone nie zdołały odwrócić losów seta.
Trzecia partia przyniosła chwilę wyrównanej walki, jednak seria skutecznych akcji reprezentantek Chin szybko pozbawiła Polskę nadziei na odwrócenie losów meczu. Mimo kolejnych zmian w składzie, polskiej drużynie nie udało się zniwelować strat i mecz zakończył się zwycięstwem Chinek.
Mimo porażki, Polska zakończyła fazę interkontynentalną na trzecim miejscu z bardzo dobrym bilansem 10-2, co zapewniło jej awans do turnieju finałowego. Turniej finałowy Ligi Narodów odbędzie się w dniach 20-23 czerwca w Bangkoku, a rywalkami Polek w ćwierćfinale będą Turczynki.
Najlepiej punktującą zawodniczką w polskiej drużynie była Martyna Łukasik z 9 punktami, natomiast w drużynie Chinek wyróżniła się Xinyue Yuan, zdobywając 16 punktów. Polska drużyna wykazała się dobrą grą w polu serwisowym, notując sześć asów, jednak to nie wystarczyło, by pokonać skutecznie grające Chinki.
Teraz przed Polską kolejne wyzwanie - przygotowania do turnieju finałowego, gdzie biało-czerwone będą miały szansę na rewanż i pokazanie swojej siły na międzynarodowej arenie.
