Paul Ferguson został skazany na karę od 30 do 100 lat więzienia za udział w śmierci swojego autystycznego brata, Timothy’ego Fergusona.
Sprawca mówił, że matka mu kazała
21-latek przyznał się, że pomagał swojej mamie w brutalnych torturach i zagłodzeniu na śmierć niepełnosprawnego brata. Mówił, że działał na polecenie matki.
Przed wydaniem wyroku zapłakany błagał sędziego o „miłosierdzie i sprawiedliwość, nic więcej”.
- Jakie powody mogą usprawiedliwić moje działania? Mogę wymyślić tysiąc i nigdy nie uwierzyć w ani jedno. Jakie słowa wyrażą mój żal? Mogę myśleć o milionach, ale nigdy nie czuję, że to wystarczy
- dodał.
Sędzia nazwał Fergusona psychopatą i stwierdził, że 21-latek jest tak samo zły, jeśli nie gorszy, niż jego matka.
15-letni Timothy zmarł w 2022 roku z powodu niedożywienia i hipotermii. Jego ciało znaleziono w rodzinnym domu w Norton Shores w stanie Michigan.
Przerażające tortury
Biedny chłopiec znosił przerażające tortury, które obejmowały jedzenie chleba namoczonego w ostrym sosie i leżenie w lodowatej wodzie.
Sekcja wykazała, że zmarł z powodu niedożywienia i przemarznięcia, a jego śmierć uznano za morderstwo. Nastolatek, który w chwili śmierci ważył zaledwie 35 kilogramów, miał autyzm i problemy z mówieniem oraz poruszaniem się.
Jego matka, 44-letnia Shanda Vander Ark, została skazana na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Źródło: The Independent
jg
