Ponad setkę żołnierzy z "prywatnej armii Putina" wyrzucono ze służby. Odmówili walki na Ukrainie

Kazimierz Sikorski
O narastającej niechęci do walk na Ukrainie rosyjskich wojskowych, najlepiej świadczy odmowa udziału w wojnie żołnierzy Rosgwardii, nazywanej "prywatną armią Putina". 115 żołnierzy tej formacji zwolniono ze służby za odmowę walki na Ukrainie.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak sąd w Nalczyku odrzucił pozew zbiorowy żołnierzy Rosgwardii. Sędzia uznał, że żołnierze „odmówili wykonania zadania”, czyli walki na Ukrainie.

Andrei Sabinin, prawnik reprezentujący żołnierzy, mówił, że decyzja sądu była niespotykanie szybka, biorąc pod uwagę złożoność sprawy. "Wyrażam poważne wątpliwości co do rzetelności procesu, ponieważ moim klientom odmówiono wezwania niektórych świadków, a ponadto sąd odrzucił wiele dokumentów" - powiedział.

Rosja stworzyła Rosgwardię, czyli zmilitaryzowane siły niezależne od armii, w 2016 r. Jej zadaniem była walka z terroryzmem i utrzymanie porządku publicznego. Członkowie tej formacji, nazywanej „prywatną armią Putina”, od początku swojego istnienia byli zaangażowani w rozprawianie się z protestami antyrządowymi.

Ta sprawa jest jak dotąd najwyraźniejszym znakiem sprzeciwu w rosyjskich szeregach, które nie chcą brać udziału w wojnie na Ukrainie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl