Ponad tysiąc kotów zostało uratowanych. Handlarze wieźli je do rzeźni, aby zostały przerobione na mięso

Damian Świderski
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Chińscy aktywiści wraz z policją uratowali ponad tysiąc kotów z rąk handlarzy mięsem. Singapurski dziennik „The Straits Times" opisał, że udało się przechwycić ciężarówkę, którą zwierzęta były przewożone. Trudno uwierzyć w to, co handlarze chcieli z nimi zrobić.
Aktywiści uratowali ponad tysiąc kotów. Wieziono je na handel mięsem
Aktywiści uratowali ponad tysiąc kotów. Wieziono je na handel mięsem Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Grupie chińskich aktywistów udało się przechwycić ciężarówkę. Na przyczepie znajdowało się ponad tysiąc kotów. Handlarze wieźli zwierzęta w pobliżu cmentarza w miejscowości Zhangjiagang, aby je przerobić na mięso i sprzedać jako baraninę lub wieprzowinę. Mięso od przestępców kosztowało 9 juanów, czyli 5,20 zł. Jak poinformował dziennik „The Straits Times", grupa chińskich obrońców praw zwierząt obserwowała okolice Zhangjiagang od sześciu dni. Według dziennika koty były akurat przewożone ciężarówką do rzeźni. Miały tam zostać poddane ubojowi, a następnie przerobione na kiełbasy i szaszłyki oraz reklamowane jako produkt zrobiony z wieprzowiny albo baraniny.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Handlarze wieźli koty do rzeźni. Dlaczego to się im opłacało?

Kocie mięso jest sprzedawane po 4,5 juana, czyli 2,6 zł, a pół kilograma kosztuje na rynku 30 juanów. Według aktywisty Gong Jiana z grupy Cat Island, czyli grupy ochrony kotów, kot waży około 8 jinów, czyli 4 kilogramy. Po oskórowaniu waga spada do około 4-5 jinów, czyli 2-2,5 kg. Dlaczego tak się dzieje?

Ponieważ jest to opłacalne, dopóki można osiągnąć zysk, na pewno znajdą się ludzie, którzy zrobią wszystko, nie wspominając już o tym, że jest to szara strefa bez jurysdykcji – powiedział Gong Jian mediom.

Uratowane koty przebywają obecnie w ośrodku w mieście Taicang w pobliżu Szanghaju, gdzie oczekują na odbiór przez właścicieli. Czas oczekiwania to miesiąc. Po upływie tego czasu koty zostaną wystawione do adopcji, a nowi właściciele będą monitorowani przez pracowników ośrodka i służby. Wszystko dlatego, aby była pewność, że nowi właściciele nie porzucą przygarniętych zwierząt.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hahaha
25 października, 21:30, kotek:

Trzeci świat. Mimo, że robią sporo gospodarki, to dzicy ludzie.

To samo w Indiach czy krajach arabskich napisaliby o Polsce. W końcu jecie świnie i krowy.

f
filozof
A nie może taki miłośnik mięsa zeżreć samego siebie?
k
kotek
Trzeci świat. Mimo, że robią sporo gospodarki, to dzicy ludzie.
🙀kot
25 października, 18:30, wojɐk:

👲👲Chiński przysmak to; 🙀kot lub 🐕tusk🐕gotowany w 🥛🥛mleku.

Twój też cembale

O
Only Peace
Upadły naród.
O
Oliwia
Nosz kuwa mac a czym sie różni to a to ??? co kraj to obyczaj religia kultura a prawda jest taka ze nei ma różnicy miedzy takim a srakim mięsem .
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl