
Spis treści
Co powiedział Marcin Romanowski po wyjściu z Prokuratury?
Romanowski po wyjściu po prawie 3,5 godz. z prokuratury powiedział, że prokuratorzy usiłują postawić mu jeszcze raz te same zarzuty, co – jak ocenił – jest naruszeniem art. 17 Kodeksu postepowania karnego.
– Do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne, mianowicie dzisiaj prokurator zmienił zakres tych zarzutów wykraczając poza zakres wniosku (o uchylenie immunitetu) i tego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, i tego do polskiego Sejmu, chociaż ta zgoda przez polski Sejm w naszej ocenie jest nieskuteczna, co stanowi po raz kolejny naruszenie przepisów – powiedział Romanowski.
Stwierdził, że w sprawie „mamy do czynienia z serią bezprawnych działań”, a jako przykład podał jego zatrzymanie w lipcu.
Romanowski ocenił też, że „doszło do bezprawnego przejęcia funkcji przez Prokuratora Krajowego". Stwierdził, że w „sposób kryminalny doszło do przejęcia prokuratury”.
– Co oznacza chociażby nieskuteczność przedłożenia tego śledztwa przez Prokuratora Krajowego, co oznacza chociażby nieskuteczność wyrażenia przez polski Sejm zgody na ściganie w tym zakresie, w jakim zostało wskazane we wniosku Prokuratora Krajowego – powiedział Romanowski.
Pełnomocnik polityka Bartosz Lewandowski dodał, że wobec Romanowskiego nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Marcin Romanowski stawił się w Prokuraturze Krajowej
Powtórzenie zarzutów Romanowskiemu – posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić już 7 października. Poseł nie stawił się jednak wtedy w PK, tłumacząc to wcześniej zaplanowanym dłuższym wyjazdem na Węgry. Prokuratura, która zamierza Romanowskiemu przedstawić zarzuty dotyczące m.in. jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, drugi termin wyznaczyła na wtorek.
W poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami Marcin Romanowski oświadczył, że – w jego ocenie – w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego, mimo że Sejm uchylił go 12 lipca, a także zgodził się na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
– Trudno uważać, żeby (immunitet) był uchylony w sytuacji, kiedy wnioskował o to pan Dariusz Korneluk, który nie jest Prokuratorem Krajowym (...). Z tego co wiem, to prawdziwy Prokurator Krajowy, pan Dariusz Barski, nie składał takiego wniosku – powiedział Romanowski.
Immunitet posła Romanowskiego obowiązuje?
Wcześniej argument ten podnosił obrońca posła, mec. Bartosz Lewandowski, który przypomniał niedawną – z 27 września – uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego. Zdaniem obrońcy, SN potwierdził, że Korneluk nie mógł skutecznie złożyć wniosku do Sejmu w sprawie immunitetu Romanowskiego, ponieważ urząd PK zajmuje nieprzerwanie Barski. Odnosząc się do tej kwestii rzecznik PK prok. Przemysław Nowak powiedział, że to, że wniosek o uchylenie immunitetu do Sejmu podpisał prokurator Korneluk „w żaden sposób nie powoduje, że to uchylenie immunitetu jest nieskuteczne”.
„Ponieważ tutaj wystarczającym jest to, że wnosił o to prokurator” – zaznaczył prok. Nowak.
Romanowski uważa, że postępowanie w jego sprawie jest „polityczną ustawką”. Według niego, 15 lipca, gdy doszło do jego zatrzymania w tej sprawie, został bezprawnie pozbawiony wolności, ponieważ chronił go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Podkreślił, że w związku z tym postępowanie karne wobec niego powinno zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 Kpk. Przepis ten głosi m.in., że umarza się postępowanie, gdy nastąpił brak wymaganego zezwolenia na ściganie.
Po zatrzymaniu 15 lipca Romanowski usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Najważniejsze dowody – jak podała prokuratura – to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. Zarzuty wobec polityka - jak podał prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem śledczym w tej sprawie - obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają „charakter oczywistych represji politycznych”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: