Moskal: Hołownia odpowie za przekroczenie uprawnień
– Prezydent wykorzystał swoje konstytucyjne prawo do udzielenia prawa łaski, oni są niewinni – mówił o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Polsat News Michał Moskal, poseł PiS.
– Rozumiem, co robił Hołownia na zlecenie Tuska, to jest po prostu przekroczenie uprawnień, dlatego Hołownia odpowie za przekroczenie uprawnień, po tym, co mówił na konferencji, czyli że zgłaszał się do sędziów SN, żeby został wybrany skład. Takie rzeczy się w demokratycznym kraju nie dzieją – stwierdził. Dodał, że „w odpowiednim czasie zostanie po prostu rozliczony”.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły, przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna, po 2018 roku. W sprawie Kamińskiego skład sędziowski w Izbie Pracy złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 roku.
W czwartek w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało, przez wyznaczonego do tej sprawy sędziego, postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Następnie, w czwartek wczesnym popołudniem, poinformowano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika.
Prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński, zastępujący nieobecną I prezes SN, podjął decyzję, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Co Hołownia napisał do Prusinowskiego?
Podczas czwartkowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia przytoczył, co znalazło się w jego piśmie skierowanym do prezesa Sądu Najwyższego Piotra Prusinowskiego, który kieruje Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
– Napisałem, że zwracam się o powierzenie sprawy składowi orzekającemu, który nie podważy zaufania, jakie sądownictwo powinno wzbudzać w społeczeństwie demokratycznym i państwie prawnym – mówił.
Te słowa wywołały oburzenie, zwłaszcza wśród polityków PiS.
rs
