Osiecznica - poszukiwania ciała w rzece
Przypomnijmy, że od soboty (5 marca) w okolicach Osiecznicy i na Odrze swoje działania od samego rana prowadzili lubuscy policjanci i strażacy.
Wiadomo, że podjęte w sobotę działania mają związek ze sprawą o charakterze kryminalnym: a dokładniej, zabójstwem.
- Prowadzone przez nas czynności związane są ze zdarzeniem o charakterze kryminalnym. Domniemamy, na podstawie podejmowanych przez nas wcześniej czynności, że doszło do zabójstwa, a ciało mogło zostać wyrzucone do rzeki - powiedział nam rzecznik lubuskich policjantów, podinsp. Marcin Maludy.
Lubuscy policjanci dotarli do takiej wiedzy dzięki wiedzy operacyjnej pozyskanej w czasie prowadzenia innej sprawy. Liczne ustalenia i żmudna praca funkcjonariuszy pozwoliły na rozpoznanie okoliczności pewnego zdarzenia (o którym na razie dla dobra śledztwa mundurowi nie mogą mówić) i ustalenia, że najpewniej doszło do zabójstwa, a sprawca, by ukryć ślady zbrodni, wrzucił zwłoki ofiary do Odry.
W związku z tą sprawą jedna osoba została zatrzymana. Jak dodaje rzecznik lubuskiej policji, przeszukiwania dna wartkiej rzeki, w które zaangażowani są również strażacy, są bardzo trudne.
O sprawie informowaliśmy wczoraj w naszym artykule:
Przeszukiwanie Odry wznowione
Niestety w sobotę nie udało się odnaleźć ciała, dlatego w niedzielę z samego rana poszukiwania zostały wznowione.
- Wykorzystywany jest do tego specjalistyczny sprzęt, jak np. sonary. Warunki atmosferyczne są dziś dobre, jednak musimy podkreślić, że same poszukiwania w rzece są bardzo trudne. Przypominam, że główny dowód, którego poszukujemy (ciało) przez duży prąd może wciąż się przemieszczać - podkreśla rzecznik lubuskiej policji.
O postępach w sprawie będziemy informować naszych Czytelników na bieżąco.
