AKTUALIZACJA
Sobota, godz. 9
- Pożar udało się opanować, ale cały czas trwa jego dogaszanie. Strażacy pilnują, żeby ogień nigdzie się nie rozprzestrzenił. jest gorąco, słonecznie, musimy być czujni - powiedział nam asp. Rafał Polański z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Dogaszanie pożaru może potrwać nawet kilka dni.
Piątek, godz. 21:10
Jak informują strażacy, ostateczny teren objęty pożarem to aż 80 ha lasów, a w akcji gaśniczej udział brały łącznie 43 zastępy ratowników w wielu powiatów. Ostatecznie pomoc... przyszła z nieba! Nad powiat zgorzelecki w piątkowy wieczór nadciągnął duży front atmosferyczny, który przyniósł intensywne opady deszczu. Strażacy przyznają, że to wydatnie pomogło w ich działaniach. Sytuacja jest już opanowana, ale z pewnością część zastępów będzie pilnowała terenu do sobotniego poranka.
W akcji uczestniczy sześć samolotów gaśniczych - pięć PZL M18 Dromader oraz jeden Antonov z Zielonej Góry. W Jeleniej Górze oraz Gozdnicy uruchomione zostały lotniska do tankowania samolotów gaśniczych. Straż pożarna informuje, że na pomoc zadysponowano jeszcze policyjny helikopter Black Hawk, który leci ze stolicy. Maszyny tego typu mają możliwość podczepienia zbiorników na wodę i aktywnego włączenia się do akcji gaśniczej.
POTĘŻNY POŻAR LASÓW W OKOLICY BIELAWY DOLNEJ POD ZGORZELCEM
Strażacy precyzują, że informacja o 30 zastępach to stan na godz. 17:15. Do akcji wciąż dysponowane są kolejne zastępy, które będą dojeżdżać na miejsce i wspomagać oraz zmieniać strażaków, którzy już walczą na miejscu. Gaszenie tego pożaru może trwać nawet przez kilka dni, ale miejmy nadzieję, że taki czarny scenariusz się nie spełni.
Jeden z zastępów rusza na pomoc do akcji gaśniczej:
Na ten moment wiadomo, że zgłoszenie do straży pożarnej wpłynęło w piątek ok. godz. 13, gdy płonęły 2 hektary lasu. Później ogień zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać w kierunku północnym. Dyżurny wojewódzkiego stanowiska straży pożarnej informuje nas, że po godz. 17 sytuację udało się tam wstępnie opanować, ale płomienie przenoszą się teraz coraz szybciej na zachód, w kierunku granicy z Niemcami. To będzie bardzo trudna akcja dla strażaków w tych warunkach.
