Dla powiatu kłodzkiego wydano ostrzeżenie hydrologiczne najwyższego, trzeciego stopnia.
- Najgorzej jest przy ul. Skośnej. Tutaj woda wylała na ulice. Obecnie poziom Nysy Kłodzkiej jest stabilny. Prognozy są optymistyczne, jednak musimy być przygotowani również na inne ewentualności. Służby cały czas działają - poinformował po godz. 21.00 burmistrz Kłodzka. Około godz. 21.00 do miasta dotarła fala kulminacyjna. Poziom wody zatrzymał się na 380 cm. Stan dopływów Nysy od pewnego czasu się obniża. Zagrożone zalaniem są także ul. Chełmońskiego oraz miejski stadion.
- Odnotowujemy spadki poziomu wody na wszystkich rzekach powiatu. Prognozy pogody są optymistyczne. Oczywiście służby są nadal w pełnej gotowości - poinformował we wtorek rano Maciej Awiżeń, starosta kłodzki.
Wylicza, że do godz. 22. w poniedziałek odnotowano 98 interwencji, gdzie m.in. były zabezpieczane posesje workami z piaskiem, udrażniane były rowy i przepusty, pompowano wodę z piwnic.
W różnych akcjach na terenie powiatu udział bierze 120 wozów i 511 strażaków.
Niestety ucierpiało wiele miejscowości. Nysa Kłodzka zalała kilkadziesiąt budynków, drogi i pola uprawne w powiecie kłodzkim.
Kłodzko tydzień temu walczyło już z wielką wodą. Teraz Nysa Kłodzka przybrała znowu.