Zespół ONZ ds. monitorowania sankcji ostrzegł w czerwcowym raporcie, że talibowie "nie wywiązali się z ustaleń dotyczących zwalczania terroryzmu" zawartych w porozumieniach z Doha, które utorowały drogę do wycofania sił USA z Afganistanu. W rządzonym przez talibów kraju rozkwitają kolejne grupy islamskich terrorystów. Jest ich kilkanaście, choć liczy się tylko kilka. Wbrew zapewnienieniom talibów, z Afganistanu nie wyeliminowali oni ani al-Kaidy, ani ISIS (a dokładniej regionalnej organizacji pod nazwą Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli IS-KP). Do tego dochodzi związana z talibami siatka Hakkanich.
Niepokój sąsiadów i USA
Zaniepokojenie sytuacją w Afganistanie szczególnie wykazują Pakistan i Iran. Zwłaszcza Pakistan, który zmaga się z falą ataków i zamachów terrorystycznych organizowanych przez tzw. pakistańskich talibów z TTP. Armia sobie z nimi nie radzi w dużej mierze dlatego, że swoje kryjówki mają po afgańskiej stronie granicy. Islamabad od miesięcy naciska na Kabul, by afgańscy talibowie ukrócili wreszcie poczynania pakistańskich ideologicznych pobratymców. Bez rezultatu. Doszło nawet do powietrznej kampanii armii pakistańskiej przeciwko TTP na afgańskim pograniczu. Zamykano też przejścia graniczne. Jednak relacje Pakistanu z afgańskimi talibami – których przecież potajemnie pakistańskie służby wspierały przez wiele lat – są coraz gorsze.
Może mniejszą skalę zagrożenie terroryzmem z terenu Afganistanu odczuwa Iran, ale tam też w ostatnich miesiącach dochodzi coraz częściej do starć, a sunniccy rebelianci przenikający z Afganistanu atakują cele na południowym wschodzie Iranu. - Nasze dane wywiadowcze uległy degradacji - mówił też dowódca Centralnego Dowództwa USA na Bliskim Wschodzie (CENTCOM), generał Michael "Erik" Kurilla, podczas marcowego posiedzenia Senackiej Komisji Służb Zbrojnych, gdy został zapytany o zdolność wojska do śledzenia al-Kaidy i IS-KP. Zdaniem wielu ekspertów Afganistan przypomina dziś ten Afganistan sprzed 11 września 2001.
Czarna lista islamskich radykałów
W analizie portalu Głosu Ameryki wyliczone zostały islamskie terrorystyczne organizacje, działające dziś w Afganistanie:
- Taliban
- Islamskie Państwo Prowincji Chorasan
- al-Kaida
- al-Kaida Subkontynentu Indyjskiego (AQIS)
- sieć Hakkanich
- Tehreek-e Taliban Pakistan (talibowie pakistańscy)
- IMU (Islamski Ruch Uzbekistanu)
- Khatiba Imam al-Bukhari
- Islamic Jihad Group
- Eastern Turkistan Islamic Movement/Turkistan Islamic Party
- Jamaat Ansarullah
- Lashkar-e-Islam
- Hezb-e-Islami
- Lashkar-e-Taiba
Część z nich jest dobrze znana. Niektóre ze sobą walczą, jak choćby talibowie z IS-KP, niektóre afgańscy talibowie wspierają (TTP) lub sobie podporządkowały (IMU).
Sytuację komplikują podziały w samym afgańskim Talibanie, którego przywódca (emir), czyli Achundzada, podobno jest schorowany po COVID-19. Ale to on stoi na czele frakcji z siedzibą w Kandaharze. Z kolei rywalem jest frakcja z siedzibą w Kabulu, na czele której stoją minister spraw wewnętrznych Sirajuddin Hakkani, minister obrony mułła Mohammad Yaqub Omari i szef wywiadu Abdul-Haq Wassiq.
Największe zagrożenie
Wśród dżihadystycznych organizacji działających na terenie Afganistanu rządzonego przez talibów, najgroźniejsze i najbardziej wpływowe są trzy: IS-KP, al-Kaida i siatka Hakkanich.
Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, będąc częścią sieci ISIS, walczy zarówno z talibami, jak i z al-Kaidą. IS-KP ma około 6 tys. bojowników w Afganistanie. Talibowie kilkunastokrotnie więcej. Niegdyś ograniczone głównie do odległych części prowincji Kunar, Nangarhar i Nuristan, na północnym wschodzie kraju, wzdłuż granicy z Pakistanem, IS-KP ma obecnie obozy w co najmniej 13 z 34 prowincji kraju, a także sieć uśpionych komórek.
Al-Kaida nie walczy z talibami. Przeciwnie, tak jak przed 2001, Afganistan stał się dla niej bezpieczną przystanią. Bazy islamiści z al-Kaidy mają w prowincjach Badghis, Helmand, Nangarhar, Nuristan i Zabul. Nie jest ich więcej niż kilkuset bojowników.
Sieć Hakkanich jest powszechnie uważana za najbardziej wpływową grupę ekstremistyczną w regionie. Przed przejęciem Afganistanu przez talibów, była postrzegana jako nominalnie lojalna wobec talibów, a niektóre kraje określały ją jako "półautonomiczną", zauważając, że utrzymywała więzi zarówno z al-Kaidą, jak i IS-KP. Od czasu przejęcia władzy przez talibów, relacje te stały się nieco bardziej skomplikowane, ponieważ przywódca sieci, Sirajuddin Haqqani, jest również talibskim ministrem spraw wewnętrznych. Pojawiły się jednak napięcia z talibami. W lutym Sirajuddin Haqqani publicznie skrytykował najwyższego przywódcę talibów Hibatullaha Achundzadę za "monopolizowanie" władzy. Haqqani może próbować budować poparcie, prawdopodobnie w celu osłabienia Achundzady i zastąpienia go mułłą Yaqubem, synem założyciela talibów mułły Omara. Uważa się również, że sieć Hakkanich nadzoruje siły liczące od 3 000 do 10 000 bojowników w prowincjach Khost, Paktika i Paktiya, a także co najmniej jedną elitarną jednostkę. Sieć kontroluje również bezpieczeństwo w Kabulu i na większości terytorium Afganistanu.
źr. VOA
lena
