Powrót do przeszłości: Afganistan gniazdem islamistów. Talibowie? Najmniejszy problem

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
W rządzonym przez talibów kraju rozkwitają kolejne grupy islamskich terrorystów.
W rządzonym przez talibów kraju rozkwitają kolejne grupy islamskich terrorystów. AHMAD SAHEL ARMAN/AFP/East News
Dwa lata po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów, nie ma już wątpliwości, że kraj ten znów przekształca się w siedlisko terroryzmu, co dziś odczuwają sąsiedzi, a za niedługo może odczuć Zachód. Czy dojdzie do powtórki z 2001 roku?

Zespół ONZ ds. monitorowania sankcji ostrzegł w czerwcowym raporcie, że talibowie "nie wywiązali się z ustaleń dotyczących zwalczania terroryzmu" zawartych w porozumieniach z Doha, które utorowały drogę do wycofania sił USA z Afganistanu. W rządzonym przez talibów kraju rozkwitają kolejne grupy islamskich terrorystów. Jest ich kilkanaście, choć liczy się tylko kilka. Wbrew zapewnienieniom talibów, z Afganistanu nie wyeliminowali oni ani al-Kaidy, ani ISIS (a dokładniej regionalnej organizacji pod nazwą Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli IS-KP). Do tego dochodzi związana z talibami siatka Hakkanich.

Niepokój sąsiadów i USA

Zaniepokojenie sytuacją w Afganistanie szczególnie wykazują Pakistan i Iran. Zwłaszcza Pakistan, który zmaga się z falą ataków i zamachów terrorystycznych organizowanych przez tzw. pakistańskich talibów z TTP. Armia sobie z nimi nie radzi w dużej mierze dlatego, że swoje kryjówki mają po afgańskiej stronie granicy. Islamabad od miesięcy naciska na Kabul, by afgańscy talibowie ukrócili wreszcie poczynania pakistańskich ideologicznych pobratymców. Bez rezultatu. Doszło nawet do powietrznej kampanii armii pakistańskiej przeciwko TTP na afgańskim pograniczu. Zamykano też przejścia graniczne. Jednak relacje Pakistanu z afgańskimi talibami – których przecież potajemnie pakistańskie służby wspierały przez wiele lat – są coraz gorsze.

Może mniejszą skalę zagrożenie terroryzmem z terenu Afganistanu odczuwa Iran, ale tam też w ostatnich miesiącach dochodzi coraz częściej do starć, a sunniccy rebelianci przenikający z Afganistanu atakują cele na południowym wschodzie Iranu. - Nasze dane wywiadowcze uległy degradacji - mówił też dowódca Centralnego Dowództwa USA na Bliskim Wschodzie (CENTCOM), generał Michael "Erik" Kurilla, podczas marcowego posiedzenia Senackiej Komisji Służb Zbrojnych, gdy został zapytany o zdolność wojska do śledzenia al-Kaidy i IS-KP. Zdaniem wielu ekspertów Afganistan przypomina dziś ten Afganistan sprzed 11 września 2001.

Czarna lista islamskich radykałów

W analizie portalu Głosu Ameryki wyliczone zostały islamskie terrorystyczne organizacje, działające dziś w Afganistanie:

  • Taliban
  • Islamskie Państwo Prowincji Chorasan
  • al-Kaida
  • al-Kaida Subkontynentu Indyjskiego (AQIS)
  • sieć Hakkanich
  • Tehreek-e Taliban Pakistan (talibowie pakistańscy)
  • IMU (Islamski Ruch Uzbekistanu)
  • Khatiba Imam al-Bukhari
  • Islamic Jihad Group
  • Eastern Turkistan Islamic Movement/Turkistan Islamic Party
  • Jamaat Ansarullah
  • Lashkar-e-Islam
  • Hezb-e-Islami
  • Lashkar-e-Taiba

Część z nich jest dobrze znana. Niektóre ze sobą walczą, jak choćby talibowie z IS-KP, niektóre afgańscy talibowie wspierają (TTP) lub sobie podporządkowały (IMU).

Sytuację komplikują podziały w samym afgańskim Talibanie, którego przywódca (emir), czyli Achundzada, podobno jest schorowany po COVID-19. Ale to on stoi na czele frakcji z siedzibą w Kandaharze. Z kolei rywalem jest frakcja z siedzibą w Kabulu, na czele której stoją minister spraw wewnętrznych Sirajuddin Hakkani, minister obrony mułła Mohammad Yaqub Omari i szef wywiadu Abdul-Haq Wassiq.

Największe zagrożenie

Wśród dżihadystycznych organizacji działających na terenie Afganistanu rządzonego przez talibów, najgroźniejsze i najbardziej wpływowe są trzy: IS-KP, al-Kaida i siatka Hakkanich.

Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, będąc częścią sieci ISIS, walczy zarówno z talibami, jak i z al-Kaidą. IS-KP ma około 6 tys. bojowników w Afganistanie. Talibowie kilkunastokrotnie więcej. Niegdyś ograniczone głównie do odległych części prowincji Kunar, Nangarhar i Nuristan, na północnym wschodzie kraju, wzdłuż granicy z Pakistanem, IS-KP ma obecnie obozy w co najmniej 13 z 34 prowincji kraju, a także sieć uśpionych komórek.

Al-Kaida nie walczy z talibami. Przeciwnie, tak jak przed 2001, Afganistan stał się dla niej bezpieczną przystanią. Bazy islamiści z al-Kaidy mają w prowincjach Badghis, Helmand, Nangarhar, Nuristan i Zabul. Nie jest ich więcej niż kilkuset bojowników.

Sieć Hakkanich jest powszechnie uważana za najbardziej wpływową grupę ekstremistyczną w regionie. Przed przejęciem Afganistanu przez talibów, była postrzegana jako nominalnie lojalna wobec talibów, a niektóre kraje określały ją jako "półautonomiczną", zauważając, że utrzymywała więzi zarówno z al-Kaidą, jak i IS-KP. Od czasu przejęcia władzy przez talibów, relacje te stały się nieco bardziej skomplikowane, ponieważ przywódca sieci, Sirajuddin Haqqani, jest również talibskim ministrem spraw wewnętrznych. Pojawiły się jednak napięcia z talibami. W lutym Sirajuddin Haqqani publicznie skrytykował najwyższego przywódcę talibów Hibatullaha Achundzadę za "monopolizowanie" władzy. Haqqani może próbować budować poparcie, prawdopodobnie w celu osłabienia Achundzady i zastąpienia go mułłą Yaqubem, synem założyciela talibów mułły Omara. Uważa się również, że sieć Hakkanich nadzoruje siły liczące od 3 000 do 10 000 bojowników w prowincjach Khost, Paktika i Paktiya, a także co najmniej jedną elitarną jednostkę. Sieć kontroluje również bezpieczeństwo w Kabulu i na większości terytorium Afganistanu.

źr. VOA

lena

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bantUStan
24 sierpnia, 09:33, Piotr:

Sypie się USA cały plan jak domek z kart.

Zawsze sobie znajda kogoś do obrabowania,czy przyjęcia ich warunków,a jak nie to wojna.

P
Piotr
Sypie się USA cały plan jak domek z kart.
E
Ehh
24 sierpnia, 9:01, Uruk_Hai:

Niestety wszystko co mamy w świecie zawdzięczamy USA. W czasie drugiej Wojny Światowej pomoc jakiej udzielili ZSRR była niewyobrażalna. 13 mln par obuwia to niuans. 12 tys czołgów i dział samobieżnych, 375 tys ciężarówek! 50 tys pojazdów terenowych itd. Dość powiedzieć, że amerykańskie dostawy stanowiły 93% całej produkcji torów kolejowych. Setki tys. prochu, dynamitu, mosiądzu. Wszystko to w imię pokonania Hitlera na zasadzie "wspólny wróg jest naszym przyjacielem" niestety to przysłowie ma ciąg dalszy " kiedy zabraknie wspólnego wroga nasz przyjaciel staje się naszym wrogiem". Tak było, jest i będzie. Dzięki nieudolności oraz próbie podporządkowanie sobie innych państw zbuntował się przeciw USA Wietnam czy Kuba. Na skutek wspierania Izraela państwa arabskie. Wuj Sam ma w nosie religię, kulturę czy tradycje innych krajów. Wszędzie ma kwitnąć "demokracja amerykańska" (posadzenie na stołku prezydenta człowieka wybranego przez CIA) żeby rządzić i światem i dyskretnie jak pasożyt wysysać z niego surowce. W ten sposób Wuj Sam hodował i wspierał własnych kacyków dzięki czemu znienawidziły go nie tylko kraje arabskie ale także kraje w Ameryce Pd. Myśleli też, że uda im się podporządkować i wykorzystać gospodarczo Chiny. Dżihad i zamachy. Wszystko to mamy dzięki US.Reasumując. Tablet, nawigacja w telefonie, satelity. Niezaprzeczalnie są to fajne gadżety ułatwiając nam życie. Ale wielu ludzi na świecie ceni nad to wolność, własne zwyczaje, tradycje i kulturę.

100%

U
Uruk_Hai
Niestety wszystko co mamy w świecie zawdzięczamy USA. W czasie drugiej Wojny Światowej pomoc jakiej udzielili ZSRR była niewyobrażalna. 13 mln par obuwia to niuans. 12 tys czołgów i dział samobieżnych, 375 tys ciężarówek! 50 tys pojazdów terenowych itd. Dość powiedzieć, że amerykańskie dostawy stanowiły 93% całej produkcji torów kolejowych. Setki tys. prochu, dynamitu, mosiądzu. Wszystko to w imię pokonania Hitlera na zasadzie "wspólny wróg jest naszym przyjacielem" niestety to przysłowie ma ciąg dalszy " kiedy zabraknie wspólnego wroga nasz przyjaciel staje się naszym wrogiem". Tak było, jest i będzie. Dzięki nieudolności oraz próbie podporządkowanie sobie innych państw zbuntował się przeciw USA Wietnam czy Kuba. Na skutek wspierania Izraela państwa arabskie. Wuj Sam ma w nosie religię, kulturę czy tradycje innych krajów. Wszędzie ma kwitnąć "demokracja amerykańska" (posadzenie na stołku prezydenta człowieka wybranego przez CIA) żeby rządzić i światem i dyskretnie jak pasożyt wysysać z niego surowce. W ten sposób Wuj Sam hodował i wspierał własnych kacyków dzięki czemu znienawidziły go nie tylko kraje arabskie ale także kraje w Ameryce Pd. Myśleli też, że uda im się podporządkować i wykorzystać gospodarczo Chiny. Dżihad i zamachy. Wszystko to mamy dzięki US.Reasumując. Tablet, nawigacja w telefonie, satelity. Niezaprzeczalnie są to fajne gadżety ułatwiając nam życie. Ale wielu ludzi na świecie ceni nad to wolność, własne zwyczaje, tradycje i kulturę.
E
Ehh
Straszne, okazuje sie ze Great Satan razem z NATO lgbt force (albo force lgbt with NATO)chronił Pakistan i Iran przed ekstremizmem ze strony Afganistanu,a oni nieopatrznie wspolnie pogonili Great Satana ,któremu nie udało sie odpalić wojny domowej.Jak widać nie udało sie SKORUMPOWAC całego kraju,to trzeba wrócić do zbrojenia i podJudzania mniejszych grup bojowników i antagonizmow plemiennych.
Wróć na i.pl Portal i.pl