Groźny pożar w Mysłowicach
Strażacy z Mysłowic dogaszają pożar dwupiętrowego domu przy ulicy Hutniczej. O ogniu zostali poinformowani w godzinach porannych - tuż po godzinie 8. Gdy na miejsce wysłano 12 zastępów. Gdy wozy dotarły na miejsce, ogniem był objęty cały dach i piętro w budynku.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Na miejscu dowiedzieliśmy się, że w środku mogą przebywać lokatorzy, więc podjęto decyzję o wejściu do środka. Udało nam się wydobyć dwie poszkodowane osoby, to małżonkowie. Ratownicy zdecydowali, że jedna zostanie przewieziona karetką, a druga śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Poszkodowani byli poparzeni, byli przytomni - mówi mł. Brygadier Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.
Musisz to wiedzieć
Mogło dojść do wybuchu
Akcja była bardzo dramatyczna, strażacy mogli ją przypłacić zdrowiem. Z domu w trakcie gaszenia wyciągnęli pięć butli z 11 kg gazu propan-butan! Na szczęście nie doszło do wybuchu. Strażacy kamerą termowizyjną sprawdzili pogorzelisko, na szczęście w środku nie było więcej poszkodowanych osób.
Zobacz koniecznie
Jaka jest przyczyna pożaru?
- To będzie ustalać teraz policja - wyjaśnia strażak.
Na miejscu pojawił się też powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, by określić stan techniczny budynku i zdecydować, czy nadaje się do zamieszkania.
Pożar domu w Mysłowicach. Małżeństwo w ciężkim stanie. Wycią...
Bądź na bieżąco i obserwuj
