Pożar w dwuosobowej sali
Znane są bardziej szczegółowe informacje na temat wczorajszego pożaru na oddziale naurologii w częstochowskim szpitalu przy ulicy PCK. 16 pacjentów ewakuowano i rozlokowano w innych oddziałach. 6 wypisano do domów. Sala, na której wybuchł pożar była przeznaczona dla dwóch pacjentów. W wyniku pożaru jedna z osób tam przebywających zmarła, a druga została ciężko ranna. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał ją do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Dziś szpital w Siemianowicach poinformował o śmierci tej osoby.
— Zmarły miał 35 lat. Pacjent, którego przewieźliśmy do Centrum Leczenia Oparzeń ma 50 lat. W momencie, gdy doszło do pożaru, na oddziale neurologii były dwie pielęgniarki, jeden opiekun medyczny i dwóch lekarzy – informował rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie Dariusz Tworzydło.
Stan poparzonego 50-latka był skrajnie ciężki
Pacjent przyleciał śmigłowcem LPR do siemianowickiej oparzeniówki wczoraj około godziny 19.15. Trafił na oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Miał rozległe poparzenia zarówno ciała, jak i dróg oddechowych. Lekarze skupiali się na ratowaniu jego życia. Niestety, dziś 50-latek zmarł.
Tragiczny pożar w szpitalu w Częstochowie. Jedna osoba nie ż...
Śledztwo prokuratury i sekcja zwłok
Sprawą zajęła się prokuratura okręgowa w Częstochowie. Są dwa wątki śledztwa. Jeden dotyczy sprowadzenia pożaru, przez co zniszczeniu uległo mienie w wielkich rozmiarach, a dwie osoby zginęły. Drugi dotyczy narażenia pacjentów neurologii na bezpośrednie narażenie zdrowia i życia przez niewłaściwe sprawowanie opieki nad chorymi. Jest to standardowa procedura w tego typu sprawach.
— Prokurator na miejscu przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Z wstępnych ustaleń z tych czynności wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z pacjentów neurologii. - mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek.
Personel medyczni i pacjenci szpitala (ci, których stan zdrowia na to pozwala) są przesłuchiwani. Od wczoraj zabezpieczana jest dokumentacja medyczna i dotycząca organizacji pracy. W przyszłym tygodniu w Katowicach zaplanowano sekcję zwłok zmarłego 35-latka.
Szpital chce jak najszybciej przywrócić do użytku oddział neurologii.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
