Pożar wybuchł około godziny 17.00. Na miejsce przyjechały zastępy Państwowej Straży Pożarnej i OSP z całego regionu. Rozmiar pożaru był tak duży, że na miejsce przyjechało aż 45 wozów bojowych straży pożarnej, z ogniem walczyło ponad 150 strażaków. Szybko pojawiły się informacje, że na terenie byłej cukrowni mogą płonąć chemikalia.
- Nie paliły się ciecze czy niebezpieczne substancje, lecz szmaty i folia składowane w magazynach - przekazał w nocy z czwartku na piątek Adam Wilk, zastępca śląskiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej.
Gmina Chybie alarmowała, że pala się nieznane substancje
Mimo to gmina Chybie opublikowała komunikat o tym, że płoną nieznane substancje. W apelu samorządowcy prosili mieszkańców gmin Chybie, Strumień i Czechowice - Dziedzice o niewychodzenie z domu i zamykanie okien.
- Nikt z mieszkańców nie wie, co jest tam składowane. Najpierw w jednym z budynków wykryto plantację marihuany, a ostatnio dowiedzielilśmy się o tym, że w byłej cukrowni składowane są beczki z nieznanymi substancjami - mówił naszemu reporterowi pan Zbigniew, mieszkaniec wsi Mnich w gminie Chybie.
- W Chybiu płonie składowisko toksycznych odpadów chemicznych. Właściciel miał czas do jutra na usunięcie składowiska. Nie wykonał postanowienia. Teraz wszystko płonie. Przypadek? Nie sądzę - pisał w mediach społecznościowych Mirosław Suchoń, poseł z Bielska-Białej.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Zobacz TOP 20 najbogatszych Polaków wg Wprost. Ile zarobili?
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- Znak czasów? Był stadion, jest Biedronka
- ProfiAuto Show w Katowicach. Fani motoryzacji w MCK
- Tak będzie wyglądał nowy rynek w Chorzowie. Otwarcie tuż tuż
Na razie nie wiadomo, jakie są powody pożaru i czy miał on związek ze składowiskiem odpadów, które znajdowało się na terenie byłej cukrowni. Jak informuje urząd wojewódzki, pamiary powietrza wykonane w Chybiu przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska oraz Państwową Straż Pożarną, nie wykazały zagrożenia powietrza oraz środowiska.
Pożar na terenie byłej cukrowni w Chybiu. Słup dymu widać by...
Strażacy opanowali pożar w Chybiu
Sytuacja została wstępnie opanowana dopiero po godz. 22.
- W tej chwili pożar już się nie rozprzestrzenia. Trwają działania na trzech odcinkach bojowych. Na miejscu mamy 45 wozów bojowych, z pożarem walczy ponad 150 strażaków. Obecnie nie ma już zagrożenia dla pobliskich budynków, cały czas monitorujemy sytuację - mówił późną nocą Michał Pokrzywa, rzecznik prasowy cieszyńskiej straży pożarnej.
Jak tłumaczy, pożar wybuchł w hali, która bezpośrednio sąsiadowała z obiektem, w którym znajdowały się beczki z substancją nieznanego pochodzenia.
- Strażacy zdawali sobie sprawę z tego zagrożenia dlatego na początku walka toczyła się o to, żeby ogień nie rozprzestrzenił się właśnie na sąsiednią halę. Na szczęście udało się opanować to zagrożenie - mówi Michał Pokrzywa.
Dopiero o godz. 5 rano w piątek otwarto ruch dla samochodów osobowych na ul. Cieszyńskiej i ul. Bielskiej. Jak apelowały władze gminy, należy jednak uważać na mostki przejazdowe.
- Sytuacja na te chwilę jest opanowana, jednak straż i policja nadal aktywnie pracują - prosimy mieszkańców i osoby przejeżdzające przez naszą gminę o stosowanie się do zaleceń służb, cierpliwość, wyrozumiałość oraz odpowiednie zachowanie na drodze - samochód uprzywilejowany w akcji ma zawsze pierwszeństwo - apelują samorządowcy z Chybia.
O rozwoju sytuacji i sprawie związanej z ewentualnymi chemikaliami na terenach byłej cukrowni w Chybiu będziemy informowali na bieżąco.
Pisaliśmy: Wielki pożar w Chybiu. Słup dymu nad Śląskiem Cieszyńskim
Zobaczcie koniecznie
Jak produkowany jest prąd w Elektrowni w Rybniku?
Debata DZ: Jak walczyć ze smogiem?
