Niespełna miesiąc pozostał do rozpoczęcia Euro w Niemczech. Grafik jest bardzo napięty. W ten weekend dobiegnie końca sezon w pięciu topowych europejskich ligach, w kolejny skończy PKO Ekstraklasa, a dopiero 1 czerwca dojdzie do finału Ligi Mistrzów na Wembley - choć akurat bez udziału reprezentantów Polski. Zaraz po tym meczu czekają na nas sparingi reprezentacji. Właśnie z tego powodu niektórym piłkarzom przepadnie jakiekolwiek okienko na krótkie wczasy.
Na prośbę selekcjonera Michała Probierza Biało-Czerwonych zobaczymy wyłącznie na PGE Narodowym. 7 czerwca czyli w piątek zagramy z Ukrainą, natomiast w poniedziałek 10 czerwca z Turcją. Oba spotkania rozpoczną się o godzinie 20:45. Do sprzedaży trafiło około 112 tys. biletów - po około 56 tys. na każdy mecz, czyli tyle ile obejrzało niedawny finał Pucharu Polski między Pogonią Szczecin a Wisłą Kraków - poinformował nas PZPN odpowiedzialny za dystrybucję w internecie na stronie biletowej Łączy nas Piłka.
Wiemy, kiedy Michał Probierz ogłosi kadrę Polski na Euro 2024
Zainteresowanie jest spore, o czym świadczyły problemy z zalogowaniem się na stronę w pierwszych dniach sprzedaży. Ceny na oba widowiska są jednakowe. Za najtańsze miejsca trzeba 120 zł, za droższe 180, zaś najdroższe 240. Mniej zapłacą jedynie osoby niepełnosprawne z opiekunem (90 zł) czy wybierający się na sektor rodzinny (opiekun 100 zł, a 60 zł dziecko do lat 12).
Polska wystąpi na galowo, czyli w składzie zbliżonym do tego, w jakim 16 czerwca wybiegnie na murawę Volksparkstadion w Hamburgu w pierwszym grupowym meczu Euro z Holandią. Co ciekawe, jeszcze w maju Probierz ogłosi listę powołanych na turniej. Znajdzie się na niej maksymalnie 26 nazwisk, bo tylu dopuszcza UEFA.
Wybraliśmy kadrę reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy ...
