Przypomnijmy, że w połowie czerwca Zbigniew A. został aresztowany przez policję. Wtedy pełnił jeszcze funkcję dyrektora Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu. Śledztwo wobec niego wszczęto miesiąc wcześniej, krótko po tym, jak w swoim gabinecie miał molestować jedną z uczennic. Zawołał ją do swojego gabinetu.
Podczas rozmowy wypytywał nastolatkę o jej życie intymne, kontakty seksualne. Po czym, według relacji dziewczyny, podszedł do niej i zaczął ją całować oraz dotykać. Ona się wyrywała. Przed wyjściem z gabinetu wręczył jej swój adres mailowy. Dopiero później wyszło na jaw, że mężczyzna miał molestować więcej dziewczyn w szkole. Ponadto do podobnych rzeczy miał się dopuszczać już w 2006 roku, kiedy był nauczycielem geografii w ponadgimnazjalnym Zespole Szkół nr 1 w Swarzędzu.
Czytaj też: Dyrektor Zbigniew A. molestował uczennice? Broniła go radna z PO. Właśnie została zawieszona w partii
Początkowo poznański sąd rejonowy orzekł wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Od postanowienia sądu odwołał się jednak obrońca Zbigniewa A. W środę odbyło się posiedzenie apelacyjne, podczas którego Sąd Okręgowy zmienił wcześniejszą decyzję sądu rejonowego. Wobec Zbigniewa A. uchylono środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania i zamieniono go na poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł.
Ta kwota została już wpłacona, co oznacza, że Zbigniew A. może wyjść na wolność i będzie pozostawał pod dozorem policji. Na komisariacie Zbigniew A. musi stawiać się raz w tygodniu. Sąd zakazał mu kontaktów z pokrzywdzonymi i zawiesił go w sprawowaniu funkcji dyrektora Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu oraz w wykonywaniu zawodu nauczyciela.
Rodzice pokrzywdzonych dziewczynek nie ukrywają szoku i zdenerwowania decyzją sądu. - Myślałem, że skoro orzeczono wobec niego areszt, to zostanie za kratkami co najmniej do połowy września. Ja nie jestem zszokowany, jestem wku*wiony. Chyba doskonale pan to rozumie - słyszymy od jednego z rodziców, którego córka miała być molestowana w Zespole Szkół Elektrycznych nr 2.
Ta sama osoba dodaje: - Najbardziej mnie zadziwia fakt, że wypuścili go, choć tutaj przecież nie chodzi tylko o moją córkę, ale tych pokrzywdzonych dziewczyn jest więcej. A do tego jeszcze dochodzi sprawa Swarzędza. Nie wiem czy to kwestia jakichś jego znajomości, ale będę walczył jak tygrys.
Od innego z rodziców słyszymy: - Zadzwoniła do mnie pani z sekretariatu sądu i powiedziała, że Zbigniew A. zostanie zwolniony z sądu. Dla mnie to niedorzeczne. Brak mi słów, nie wiem, co w takiej sytuacji mam powiedzieć. Jestem załamana, zaskoczona, rozczarowana i czuję wielki żal, że tak się stało. Po prostu mnie zatkało. Złodziej potrafi siedzieć w areszcie do końca, a wychodzi z niego dyrektor podejrzany o molestowanie...
Od matki jednej z pokrzywdzonych dziewczyn słyszymy: - Już nie wiem, co o tym myśleć. Zaczynam wątpić w to, że on w ogóle zostanie oskarżony i skazany. Przeraża mnie to wszystko. Tracę wiarę w sprawiedliwość w tym kraju. Dla mojej córki ta wiadomość to szok. Po tym, co przeżyła w tej szkole, nie poznaję jej. To już inna osoba. Boję się teraz o nią. Niby on ma zakaz zbliżania się do tych dziewczyn, ale wie pan jak to bywa...
Czytaj więcej o sprawie Zbigniewa A.:- Zbigniew A. podejrzany o molestowanie uczennic stracił stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu
- Dyrektor Zbigniew A. molestował uczennice? Broniła go szkolna pedagog
- Dyrektor szkoły w Poznaniu już wcześniej molestował uczennice w Swarzędzu?
- Poznań: Dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w areszcie. Jest podejrzany o molestowanie dwóch uczennic
Zobacz też:
Nauczyciel z zarzutem molestowania sześciu dziewczynek nie trafi do aresztu - zobacz wideo:
POLECAMY:
Gwara młodzieżowa: Wiesz, co oznaczają te słowa?
Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?
Najgorsze mieszkania do wynajęcia

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]