W jednostce przy ul. Bukowskiej gościł w piątek Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce i generał Joseph Franklin Jarrard, zastępca dowódcy Wojsk Lądowych ds. Gwardii Narodowej w Europie. A na placu stanęli obok siebie żołnierze polscy i amerykańscy – ci ostatni z charakterystyczną „wielką czerwoną jedynką” na rękawach mundurów.
Minister Mariusz Błaszczak przypomniał, że ta symboliczna inauguracja działalności amerykańskiego wysuniętego dowództwa jest efektem nie tylko podpisanych przez prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w czerwcu i wrześniu deklaracji o współpracy obronnej, ale też wielomiesięcznych rozmów. Z deklaracji wynika z kolei nie tylko fakt zwiększenia stacjonującego w Polsce amerykańskiego komponentu NATO w Europie o tysiąc żołnierzy – do liczby 5,5 tys., ale jednocześnie wskazanie Poznania jako najważniejszego miejsca – siedziby sztabu. Formalnie decyzja zapadła kilka dni temu – 23 września – a już teraz uroczyście ogłoszono ją w stolicy Wielkopolski.
- Akcesja Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego nie byłaby możliwa bez silnego wsparcia ze strony Stanów zjednoczonych, a nasze partnerstwo nigdy wcześniej nie było tak silne jak obecnie – mówił minister Mariusz Błaszczak. - Obie deklaracje mówią o trwałej obecności wojsk amerykańskich. Dzięki temu poziom bezpieczeństwa znacznie wzrośnie, a Polska ostatecznie przestanie być postrzegana jako państwo buforowe. Zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest jednym z moich priorytetów jako ministra obrony narodowej.
Sprawdź też:
Wysunięte Stanowisko Dowodzenia Dywizji ma koordynować działania amerykańskich żołnierzy w Polsce, odpowiadać za ich rotację, udział w ćwiczeniach i szkoleniach, a także za współpracę z Wojskiem Polskim. Specjalnie dla amerykańskich żołnierzy poczyniono znaczące inwestycje – w Poznaniu zmodernizowano część infrastruktury, a teraz – jak zapowiedział minister Mariusz Błaszczak – trwają prace nad rozszerzeniem możliwości funkcjonowania komponentu w możliwie najwyższym standardzie.
Sprawdź też:
Ambasador Georgette Mosbacher zapewniła, że Amerykanie z dumą podnoszą swoją flagę w Poznaniu, gdzie "służą teraz najlepsi synowie i córki narodu". Przypomniała – podobnie jak minister Błaszczak - że poznańska inauguracja ma miejsce w idealnym momencie – w stulecie nawiązania stosunków polsko-amerykańskich.
- Nasza współpraca nigdy nie była i nie jest transakcyjna, nie robimy tego, by Polska była klientem amerykańskich technologii, ale by bronić demokracji, by zapewnić bezpieczeństwo naszym sojusznikom – podkreślała pani ambasador.
Można ocenić, że w Poznaniu będzie stacjonować około 500-600 żołnierzy amerykańskich, a ich liczba będzie zmienna – zależna od prowadzonych ćwiczeń i działań wspólnych z Wojskiem Polskim.
Zobacz zdjęcia:
Poznań: Siedziba Wysuniętego Stanowiska Dowodzenia Amerykańs...
Zobacz też:
Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu otwarte. Zobacz, jak wyglą...
Sprawdź też:
Flash Głosu Wielkopolskiego - odcinek 6 (28 września - 4 październik) - zobacz wideo:
