Od kilku dni na Facebooku ("Grupa na Wichrowym") trwa gorący spór o miejsce, gdzie część mieszkańców os. Wichrowe Wzgórze wyprowadza na spacer swoje czworonogi. Chodzi o górkę, z której rozpościera się widok na całe osiedle. Tuż przy niej postawiono tabliczkę z regulaminem osiedlowego parku. Wynika z niego, że wyprowadzanie psów bez uwięzi jest w tym miejscu zabronione.
"Nadal znaki nie ważne. Zakaz wprowadzania psów nie zraża właścicieli milusińskich. Dzieci się bawią a pieski użyźniają glebę...
Plus notoryczne ufanie bez smyczy, czego świadkiem byłem dzisiaj, jak Pani Właścicielka po uwolnieniu pupila goniła go po osiedlu, bo doleciał do przechodnia..." - pisze jeden z mieszkańców, który na portalu społecznościowym zamieścił filmy i zdjęcia, na których widać czworonogi swobodnie biegające w okolicy górki.
Sprawdź też:
"Górka powinna być dostępna dla Wszystkich! Zlikwidować jeszcze ten donosicielski maszt na jej szczycie. A tak poważnie ciągle się zastanawiam, dlaczego administracja nie zrobi tam wybiegu dla psów. Ogrodzony płotem, siateczki na kupasy o ile estetyczniej by to wyglądało..." - odpowiada jeden z internautów.
Czy spółdzielnia jest w stanie pogodzić interesy obu spierających się grup? Jan Marciniak, prezes spółdzielni mieszkaniowej Winogrady zwraca uwagę, że teren, który stał się osią sporu należy przede wszystkim do miasta. - Zaledwie fragment jest nasz - mówi.
Prezes spółdzielni dodaje też, że trafia do niego wiele skarg związanych z czworonogami. - Niektórzy domagają się, by ich właściciele płacili wyższe stawki za korzystanie z wind, bo co najmniej trzy razy dziennie, kiedy zabierają psa na spacer, muszą ich użyć - tłumaczy Jan Marciniak.
Poznań: Poznaniak dostał naganę za wejście z psem do parku Wilsona. Czy zgodnie z prawem?
Przypomnijmy, że kilka dni temu opisywaliśmy sprawę Tomasza Bonawenturczyka, który wbrew obowiązującemu w parku Wilsona regulaminowi, wszedł na teren tego obiektu ze swoim psem - Leą. Otrzymał za to mandat, którego nie przyjął, a sprawa trafiła do poznańskiego sądu. Ten zasądził, że pan Tomasz jest winny wykroczenia, ale mandatu płacić nie musi.
Przykłady z innych polskich miast, także Wielkopolski, wskazują, że sądy uznają, że prawo nie pozwala na uchwalenie zakazu wprowadzania zwierząt na określony teren. Taki wyrok m.in zapadł w czerwcu tego roku w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu. Sprawa dotyczyła uchwały rady gminy w Zbąszyniu, a zainteresował się nią także Rzecznik Praw Obywatelskich.
Sprawdź też:
