Zbigniew Hoffmann, szef poznańskich struktur PiS w jesiennych wyborach do parlamentu był lokomotywą wyborczą listy Zjednoczonej Prawicy w okręgu konińskim. W październiku zdobył tam największą liczbę głosów, poparły go ponad 42 tysiące osób. Z. Hoffmann został powołany na stanowisko wojewody wielkopolskiego 9 grudnia 2015 roku przez ówczesną premier Beatę Szydło.
Jako przedstawiciel rządu w terenie swoją funkcję sprawował całą kadencję – do 11 listopada 2019 roku. W marcu ubiegłego roku został szefem poznańskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, zastępując Tadeusza Dziubę.
- Zdobywanie nowego elektoratu to priorytet. Prawo i Sprawiedliwość musi być partią, która się otwiera na różne środowiska. Nawet na takie, a może przede wszystkim na takie, na które się wcześniej nie otwierała - mówił podczas ubiegłorocznego spotkania z działaczami PiS były wojewoda wojewoda.
Czytaj też: Wojewoda wielkopolski: Byłem zakochany w Edycie Bartosiewicz
– Szkoda, że Zbigniew Hoffmann po wyborach nie otwiera się nawet na działaczy PiS w Poznaniu, gdzie formalnie nadal zarządza partią jako pełnomocnik. Od października nie zorganizował żadnego spotkania z nami. Zajmuje się za to swoim okręgiem w Koninie – mówi nam jeden z polityków PiS.
Jak się dowiedzieliśmy, nastroje w partii w Poznaniu są bardzo złe, a jej działacze pozwalają sobie coraz częściej na otwartą krytykę Z. Hoffmanna. Tak stało się m.in. podczas spotkania polityków z nowym wojewodą Łukaszem Mikołajczykiem, do którego doszło pod koniec 2019 r.
– Po tym spotkaniu nagle okazało się, że w mieście trwają gorączkowe poszukiwania lokalu, w którym powstanie biuro PiS – mówi kolejny działacz. Dodaje też, że odłogiem leżą deklaracje wypełnione przez kandydatów na członków partii.
Jeszcze w tym roku ma dojść do kolejnych wyborów pełnomocnika PiS w Poznaniu. Nie wiadomo jednak, czy stanie się to przed, czy po wyborach prezydenckich. W związku z powszechną krytyką Zbigniewa Hoffmanna największe szanse na zdobycie pozycji lidera partii w stolicy Wielkopolski będzie miał wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. W partii mówi się, że rękawicę może mu rzucić Zbigniew Czerwiński, radny sejmiku wojewódzkiego.
Sprawdź też:
