Pracowita noc strażaków w związku z zagrożeniem powodziowym. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak w Nysie: Sytuacja wygląda źle

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Państwowa Straż Pożarna podsumowała noc z soboty na niedzielę. Do godziny 6:00 strażacy odnotowali 1300 interwencji związanych z usuwaniem skutków deszczu. Szef MSWiA uczestniczy w obradach sztabu kryzysowego w Nysie (woj. opolskie). – Sytuacja wygląda źle. Stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej, są cały czas złe – powiedział.

Spis treści

Ponad tysiąc interwencji strażaków. Najwięcej w woj. Dolnośląskim

Najwięcej interwencji strażaków miało miejsce na terenie województw:

  • dolnośląskiego – 650,

  • opolskiego – 231,

  • śląskiego – 173,

  • małopolskiego – 76,

  • wielkopolskiego – 48.

Zła sytuacja w mieście Głuchołazy

W woj. opolskim, w mieście Głuchołazy, rzeka Biała Głuchołaska osiągnęła poziom ponad dwa metry powyżej stanu alarmowego. Miasto i rzekę zabezpiecza w tej chwili około 100 strażaków, w tym m.in. dwa plutony wsparcia z woj. łódzkiego. Ich działania polegają m.in. na wzmocnieniu wałów przeciwpowodziowych. Burmistrz podjął decyzję o ewakuacji mieszkańców kilku ulic przylegających do rzeki.

Ewakuacja kilku domów jednorodzinnych w związku z wysoką wodą nastąpiła również w mieście Mory. Na teren woj. opolskiego do powiatu prudnickiego zadysponowano dwa plutony wsparcia z woj. świętokrzyskiego.

W woj. dolnośląskim, bardzo trudna sytuacja jest w powiecie kłodzkim, gdzie odnotowano już około 200 zdarzeń.

Cały czas na terenach zagrożonych prowadzone są działania prewencyjne, a służby ratownicze pozostają w gotowości do działań.

W Nysie sztab kryzysowy z udziałem szefa MSWiA

Do powiatu nyskiego udał się zastępca komendanta głównego PSP nadbryg. Józef Galica, gdzie wspólnie z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem i wiceministrem Wiesławem Leśniakiewiczem, odebrali bieżące meldunki o sytuacji powodziowej na terenie powiatu.

Tomasz Siemoniak poinformował podczas obrad sztabu kryzysowego w Nysie, że najbliższe kilkanaście, kilkadziesiąt godzin zdecydują o sytuacji powodziowej. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie nyskim, zagrożony powiat kłodzki.

Szef MSWiA zaznaczył, że najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w Morowie i Głuchłazach (woj. opolskie, powiat nyski).

Sytuacja wygląda źle. Stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej, są cały czas złe – powiedział.

Minister Siemoniak podkreślił, że sąsiadujący z powiatem nyskim powiat kłodzki jest szczególnie zagrożony, a w Lądku Zdroju (woj. dolnośląskie, pow. kłodzki) doszło do jednej ewakuacji. Zaznaczył, że w powiecie kłodzkim jest już kilkanaście przekroczeń stanów alarmowych, a o godz. 12:00 w Kłodzku, odbędzie się kolejny sztab kryzysowy.

Tomasz Siemoniak podczas konferencji prasowej po zakończeniu sztabu kryzysowego powiedział, że członkowie sztabu udają się teraz do Jarnołtówka w powiecie nyskim, gdzie należy liczyć się z dynamiczną zmianą sytuacji. Do zbiornika dociera tyle wody, że - jak mówił – „staje się to problemem”. Podkreślił, że poniżej zbiornika znajdują się zabudowania i możliwe, że podjęte zostaną decyzje.

Szef MSWiA zaznaczył, że w jeśli chodzi o zbiorniki przejmujące falę powodziową poza tym miejscem sytuacja jest „względnie stabilna”.

W Jarnołtówku znajduje się sztuczny suchy zbiornik przeciwpowodziowy na Złotym Potoku.

Województwa opolskie i dolnośląskie na pierwszej linii zagrożenia

Minister Siemoniak podkreślił, że służby będą starannie informować o tym, gdzie są zagrożenia. Zaapelował także, aby mieć zaufanie do służb i stosować się do decyzji o ewakuacji.

Województwo opolskie i dolnośląskie są na pierwszej linii zagrożenia. Jeśli chodzi o województwo śląskie, małopolskie, wielkopolskie, lubuskie, część łódzkiego, bardzo ściśle monitorujemy sytuację, jeśli chodzi o opady i stany rzek, aby skutecznie w tych przypadkach działać – powiedział szef MSWiA.

Zaapelował też do mieszkańców o informowanie służb o zagrożeniach, które może powodować szybko płynąca woda niosąca np. konary drzew. Zwrócił uwagę na zagrożenie dla mostów, wskazując na sytuację w Głuchołazach (woj. opolskie, pow. nyski).

„Zagrożeniem jest to, że bardzo szybko płynące rzeki niosące wodę z gór, niosą konary, różne elementy, które mogą doprowadzić do tego, że woda będzie się tamowała. Apeluję do wszystkich mieszkańców, jeżeli macie taką wiedzę i to widzicie, proszę o natychmiastowe informowanie służb” – dodał minister.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl