Spis treści
Premier o rządach PiS: 500 razy zakuwano żołnierzy w kajdanki
„W czasie rządów PiS Żandarmeria nakładała zatrzymanym żołnierzom kajdanki ponad PIĘĆSET razy. Nikt się nie oburzał, nie było sensacyjnych artykułów, nie żądano dymisji Ministra Obrony, prezydent nie zwoływał Rady Bezpieczeństwa. Intrygujące” – napisał szef rządu w mediach społecznościowych.
Donald Tusk odniósł się w ten sposób do wezwań polityków opozycji, na czele z Prawem i Sprawiedliwością, domagających się dymisji szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Żołnierze na granicy zakuci w kajdanki
Minister jest wzywany do odejścia z urzędu po niedawnej publikacji portalu Onet. Dziennikarze ujawnili, że trzech żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową i wyprowadzonych w kajdankach.
Wojskowi usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień po tym, jak mieli oddać strzały ostrzegawcze w kierunku szturmujących granicę migrantów.
Do zdarzenia doszło na przełomie marca i kwietnia bieżącego roku, jednak ujawnione one zostało dopiero w ubiegłym tygodniu.
Opozycja chce dymisji szefa MON
Publikacja Onetu wzbudziła polityczną burzę, tym silniejszą, iż był to ostatni tydzień kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Politycy PiS oraz Konfederacji oskarżali rządzącą koalicję, na czele z ministrem obrony, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o ukrywanie bulwersującej opinię publiczną akcji służb. Domagają się dymisji szefa MON, jak również ministra sprawiedliwości Adam Bodnara.
Ujawnienie tej informacji zbiegło się także z informacją o śmierci 21-letniego szer. Mateusza Sitka, który zmarł w wyniku obrażeń zadanych mu zaimprowizowaną bronią drzewcową przez migranta.
Politycy rządzącej koalicji zapowiedzieli utworzenie strefy buforowej na granicy z Białorusią oraz zwiększenie uprawnień patrolujących ją służb.