Mateusz Morawiecki odpowiada na krytykę ze strony Zbigniewa Ziobry
- Część swojego dzieciństwa spędziłem na wsi i tam rolnicy nauczyli mnie takiego starego polskiego przysłowiowa. "Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje" i za każdym razem, kiedy słucham czy czytam słowa ministra sprawiedliwości tego typu jak te, o które zapytał mnie pan redaktor, to przypomina mi się trafność tego przysłowia – stwierdził premier Mateusz Morawiecki.
Odniósł się w ten sposób do słów ministra sprawiedliwości, który stwierdził, że szef rządu pomylił się we wszystkich najważniejszych decyzjach unijnych. Według prokuratora generalnego premier bagatelizował zagrożenie dla Polski wynikające z mechanizmu warunkowości i KPO.
- Polityka to gra zespołowa, ze wszech miar zespołowa. I jak to w zespole, są tacy, którzy ciągle narzekają, marudzą, że im ktoś nie podaje piłki i są tacy, którzy walczą o to, żeby jak najwięcej osiągnąć w trudnych okolicznościach, kryzysowych. Nie ma co marudzić, klękać, trzeba zabrać się do roboty. Minister sprawiedliwości ma bardzo dużo do zrobienia. Są tacy, którzy bardzo dużo gadają, opowiadają, a niestety niewiele im wychodzi, ale na szczęście też są tacy w naszej ekipie, którzy zajmują się gospodarką, finansami i tutaj pokazujemy ogromne sukcesy - oświadczył Mateusz Morawiecki.
Czy Rosja nałoży na Polskę sankcje? Premier: To typowa zagrywka propagandowa
Premier Morawiecki podczas poniedziałkowej wizyty w porcie w Gdyni został zapytany o plany debaty nad sankcjami na Polskę w rosyjskiej Dumie Państwowej.
Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin stwierdził w opublikowanym na Telegramie oświadczeniu, że Polska musi zostać ukarana za "zdradę pamięci historycznej" dotyczącą wyzwolenia naszego kraju przez Związek Radziecki podczas II wojny światowej. Dodał, że Warszawa powinna zapłacić Rosji ponad 750 mld dol., co ma być rekompensatą za sowieckie inwestycje w naszym kraju po II wojnie światowej. Stwierdził ponadto, że Polska powinna oddać terytoria, które - jego zdaniem, dzięki Rosji - odzyskała po wojnie.
- Rosja dokonała już takich zniszczeń na Ukrainie; jednocześnie też Rosja, Związek Radziecki, poprzednik Rosji odpowiada za ogromne straty związane ze zniszczeniem dużej części polskiej substancji materialnej (...) To jest też typowa - wcześniej powiedziałbym sowiecka, teraz można powiedzieć rosyjska - zagrywką propagandową - ocenił premier.
Jak dodał, rosyjska propaganda "od wieluset lat jest doskonała w odwracaniu kota ogonem".
- Starają się przede wszystkim zastosować taką strategię, żeby wszystkim naokoło zamydlić oczy; tak samo postrzegam to, co teraz Rosja próbuje przedstawić. Rosja będzie na pewno musiała zapłacić ogromne odszkodowania dla Ukrainy, a także dla innych, w związku z tym, że dopuściła się zbrodni wojennych i doprowadziła do ogromnych strat gospodarczych - stwierdził premier Morawiecki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś