W audycji Polskiego Radia 24 - "24 pytania Rozmowa Poranka" prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki mówił o kwestiach związanych z 80. rocznicą ludobójstwa Polaków na Wołyniu. Wyjaśniał przyczyny tego zjawiska, wskazując zarówno na ideologiczne jego podstawy, jak i te wynikające z ówczesnej sytuacji geopolitycznej.
- Na Ukrainie w procesie edukacyjnym chętnie wspomina się fakt, że UPA walczyła ze Związkiem Sowieckim. Czyniły to choćby poprzednie władze ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, co dla nas Polaków jest nie do zaakceptowania, gdyż UPA musi być kojarzona przede wszystkim z tym, co za jej sprawą wydarzyło się w latach 1942-43 - wyjaśniał.
Zmarłym należą się groby
Prezes IPN odnosił się także do kwestii ewentualnego wznowienia ekshumacji na Wołyniu. - Na dziś nie dostaliśmy zgody na prowadzenie prac ekshumacyjnych. Dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze wnioski z roku 2020 - mówił K. Nawrocki. - Brak tej zgody to nie jest decyzja historyczna czy archeologiczna, ale czysto polityczna. O tym, czy będą te ekshumacje decyduje ukraińska Rada Ministrów - zauważał.
Prezes IPN odrzucał także argumentację sugerującą, że w związku z wojną na Ukrainie dziś nie jest dobry czas by rozmawiać o ekshumacjach. - Im należą się groby, niezależnie od dyskursu politycznego czy od tragicznej sytuacji i wojny na Ukrainie. W kulturze chrześcijańskiej ludziom, którzy zginęli, należą się groby. A jeśli są to głównie kobiety i dzieci, to łapie to podwójnie za serce, bo przecież oni nie uczestniczyli w działaniach wojennych - podkreślał.
Źródło: Polskie Radio 24

lena