Śląsk Wrocław o karze od Komisji Ligi za zachowanie kibiców
Śląsk musi zapłacić 50 tys. złotych grzywny, jego kibice dostali zakaz wyjazdowy na najbliższy mecz z Lechem Poznań, a klub został zobligowany do zamontowania siatek ochronnych na trybunach za bramkami z terminem do końca marca.
A mogło być jeszcze gorzej. Gdyby incydent z rzucaniem przedmiotów w kierunku piłkarzy Pogoni powtórzył się, sędzia Szymon Marciniak zakończyłby mecz, który Śląsk przegrałby walkowerem. W zeszłym sezonie ukarana została tak Lechia Gdańsk, ponieważ jej kibice nie przestali rzucać rac na boisku podczas ostatniego meczu przed spadkiem do 1 ligi - z Piastem Gliwice.
Co więcej, w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisja Ligi rozpatrywała ewentualne zamknięcie stadionu Śląska albo przynajmniej trybuny dopingowej. Tak kara uderzyłaby nie tylko w klub (brak przychodów z biletów), ale i wielu kibiców (brak możliwości obejrzenia meczu na żywo) planujących udział w piątkowym spotkaniu ze Stalą Mielec.
Raport z trybun. Kibice podczas 20. kolejki PKO Ekstraklasy
- Zrobimy wszystko, aby dwóch nieodpowiedzialnych ludzi, którzy spowodowali tę całą sytuację, miało tego świadomość i poniosło wymierne konsekwencje - jednocześnie strasznie potępiamy tego typu wybryki, które zabijają piękno tego sportu i powodują zagrożenie. Szkoda kibiców, którzy wybierali się na mecz do Poznania, szkoda straconych pieniędzy, które mogliśmy zainwestować w zupełnie inny sposób - tłumaczy prezes Śląska, Patryk Załęczny, dodając że liczy na skuteczne odwołanie się od decyzji Komisji Ligi.
EKSTRAKLASA w GOL24
Najdrożej sprzedani obcokrajowcy z PKO Ekstraklasy. Ernest M...
