Jest takie magiczne słówko, którego używamy w NATO. To słówko detterence, czyli odstraszanie. Te zakupy są po to, żebyśmy nie musieli walczyć. To jest paradoks. Wydajesz miliardy na uzbrojenie po to, żebyś nie musiał walczyć - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, którego fragment opublikowano na łamach portalu niezależna.pl.
Prezydent odpowiedział także na uwagę, że według niektórych emerytowanych wojskowych, armia w czasie pokoju powinna być kompaktowa, a 300-tysięczne wojsko to "szaleństwo".
Kupujemy „mocne zamki i strzelbę”
Jeżeli mieszkasz w budynku, w którym mieszka jednocześnie notoryczny złodziej i włamywacz, to masz dwa wyjścia. Albo nie mieć nic i żyć w nieustannej nędzy. Albo wprawić mocne zamki, kupić strzelbę i spać spokojnie. My kupujemy mocne zamki i strzelbę, licząc, że nikomu nie będzie opłacało się nas zaatakować – stwierdził prezydent.
Armatohaubice K9 w akcji. Tak wyglądało pierwsze strzelanie.

Źródło: