Pesymistyczna wizja wojny na Ukrainie
Możliwe uderzenie w terytorium Rumunii, sojusznika NATO, rosyjskich dronów lub ich szczątków oznacza, że wraz z wojną na Ukrainie, w Europie mamy do czynienia z równowagą strachu – oświadczył w czwartek prezydent Finlandii Sauli Niinisto. Przypomniał też incydent z Przewodowa, do którego doszło niespełna rok temu.
„Nawet małe rzeczy mogą wiele zmienić, także na gorsze. Wszyscy pamiętamy pocisk, który spadł na terytorium Polski, co także było alarmujące” – zauważył fiński prezydent, który w Helsinkach odpowiadał na pytania członków krajowego stowarzyszenia dziennikarzy politycznych.
Według Niinisto końca wojny na Ukrainie „nie widać”. „Rosja jest okopana na swoich pozycjach, wojna będzie trwała” – dodał.
Prezydent Finlandii apeluję do krajów europejskich
Przyznał, że jeśli mówi się o „ryzyku” sięgnięcia po broń atomową, to zawsze jest to „poważne”. „To (jej użycie) oznaczałoby koniec (świata)” – stwierdził Niinisto, zaznaczając, że odnosi się do czysto teoretycznej sytuacji, bez wskazania na konkretne zagrożenie.
Przypomniał przy tym, że obecnie zadaniem Europy jest troska o własną obronę.
Prezydent został zapytany także o rolę Finlandii w NATO, do którego Finowie przystąpili na początku kwietnia.
NATO – mówił Niinisto – jest obecne we wszystkich krajach granicznych (flanka wschodnia). „To, że Finlandia sama zabezpiecza swoje terytorium, to już jest dużo dla Sojuszu. Nie domagamy się jakoś znacząco obecności NATO tutaj (w Finlandii)” – odparł prezydent, podkreślając również, że nie było takiego tematu, aby Sojusz miał przypisać Finom jakieś zadania w regionie Morza Czarnego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło:
