Do potrącenia Marcina Krupy doszło dziś w Katowicach w trakcie tzw. Motomajówki - imprezy, w której brał udział prezydent, znany ze swojego zamiłowania do motocykli. Na ulicy Piotrowickiej w jadącego w kolumnie jednośladów prezydenta, wjechał samochód.
O sprawie informował Marcin Krupa na Facebooku oraz Twitterze. - W nawiązaniu do Waszych pytań, potwierdzam, że dziś rano, gdy jechałem motocyklem w Katowicach - uderzył we mnie pojazd wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej - poinformował. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń, nie była też konieczna hospitalizacja.
- Poza drobnymi otarciami i stłuczeniami nic mi się nie stało - kierowca drugiego pojazdu też wyszedł bez szwanku - uspokajał prezydent.
Jak dodawał prezydent w wyniku zdarzenia "najbardziej ucierpiał motocykl i z tego powodu boli mnie serce:)". Jednocześnie podziękował za pytania i troskę o zdrowie, i przy okazji zaapelował o uwagę na drogach.
Marcin Krupa jest fanem motocykli. O swojej pasji kilka lat temu na Facebooku pisał tak: "Pierwszy był Komar, którego wziąłem ze złomu i sam naprawiłem, jak miałem 13 lat. Dziś to Suzuki gsf 650 Bandit. Odkąd zostałem wiceprezydentem, mam mniej czasu na realizowanie swoich pasji, ale dawniej zdarzało się, że motorem przyjeżdżałem nawet do pracy"
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego