Ranny został natychmiast przewieziony do szpitala. Stróże prawa tymczasem szukają osób podejrzanych o dokonanie tej brutalnej napaści.
Nocna interwencja w hotelowym pokoju
O tej historii służby ratunkowe zostały powiadomione przed północą w nocy z czwartku na piątek. - Otrzymaliśmy sygnał o tym, że w jednym z pokoi hotelu robotniczego przy ulicy Urzędniczej w Kielcach prawdopodobnie uwięziony jest człowiek. Sygnały dochodzące z wnętrza, gdzie znajdował się mężczyzna, sugerowały, że nie może się on wydostać ze środka o własnych siłach - informował w piątkowe przedpołudnie starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Z wersalki dochodziło wołanie o pomoc
Do pokoju weszli strażacy wraz z ratownikami medycznymi. Pomieszczenie było puste, ale z wersalki dochodził głos wzywający pomocy. Po otwarciu wersalki odkryto w niej mężczyznę. Człowiek leżał twarzą do podłogi, był zakrwawiony, miał rany jak po nożu i wyraźne ślady pobicia - wynika z ustaleń „Echa Dnia”.
Karol Macek z kieleckiej policji potwierdza, że mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala.
Rany cięte
- Miał rany cięte w okolicy szyi i pleców - tłumaczył wczoraj Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Jak dodawał, człowiek był trzeźwy.
- Wstępne badania wskazywały, że życiu mężczyzny nie zagrażało niebezpieczeństwo - wyjaśniał policjant.
Lekarze zdecydują, kiedy mężczyznę będzie można przesłuchać.