Problem z dostępnością towarów w węgierskich sklepach
Od ponad roku kilka grup produktów spożywczych ma zamrożone ceny. W intencji rządu Viktora Orbána, każdy obywatel miał prawo kupić podstawowe rodzaje mleka, jajek, oleju słonecznikowego, mąki, cukru, ziemniaków, mięsa z kurczaka i wieprzowego, po cenie nie obciążającej ich kieszeni galopująca inflacją. Po kilku miesiącach okazało się jednak, że ceny gwarantowane doprowadziły do braków w zatowarowaniu sklepów. Okresowe braki cukru, mleka, czy mąki, stały się na Węgrzech codziennością.
Okazuje się, że sklepy, szczególnie te sieciowe, mają określone ilości towaru po cenach rządowych. Klienci mimo limitów ilościowych wykupują je w ciągu kilkunastu minut od otwarcia sklepu.
Media radzą, jak kupić towary na Węgrzech
Dlatego węgierskie media pełne są poradników – „jak kupić podstawowe towary po niższych cenach”. Rada jest jedna – zakupy trzeba robić rano, bo po zniknięciu towaru z półek, powróci on tam dopiero następnego dnia przed otwarciem.
Według ostatniej decyzji węgierskiego rządu zamrożenie cen ma obowiązywać co najmniej do końca kwietnia tego roku.
Jaka jest inflacja na Węgrzech?
Podczas gdy w wielu krajach europejskich obserwuje się spadek inflacji w ostatnim czasie, na Węgrzech odnotowano kolejny rekord. Według danych węgierskiego Głównego Urzędu Statystycznego (KSH) średnioroczna inflacja w 2022 roku była najwyższa od 25 lat.
W grudniu 2022 roku ceny konsumpcyjne były średnio o 24,5 proc. wyższe niż rok wcześniej, a średnioroczna inflacja wyniosła na Węgrzech 14,5 proc. i jest najwyższa od 25 lat – poinformował w piątek węgierski Główny Urząd Statystyczny (KSH).
Według danych KSH ceny żywności wzrosły o 44,8 proc., a najbardziej podrożał ser (83,2), jaja (82,7), pieczywo (81,1), masło (79,4) oraz przetwory mleczne (79,2). Z kolei energia elektryczna, gaz i inne paliwa zdrożały o 55,5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Polskie Radio 24, PAP
